wtorek, 18 kwietnia 2017

Wtorek #1175

  979 chodzi ostatnio, tzn. już od chyba m-ca lekko spięty. Już nawet wczoraj podjąłem decyzję o powieszeniu szybciej, jak później worka treningowego od jego brata, nieużywanego z piwnicy, ale mógł się wyżyć na nim. Coś mu nie pasuje w życiu i, choć patrząc na to z boku nie jest najgorzej, jest to powód do jego spięcia. Czasami jest tak naelektryzowany, że dotykając go, to jakby iskra przeskakiwała. Dlatego dziś porządek w miejscu gdzie zawiśnie worek, mam nadzieję w tym tyg. się z tym uporać wraz z nim oczywiście. Będę go zostawiał tu samego z workiem, może nawet oprócz ciosów obrzucać go obelgami. A co jak mu się należy.
  Szamoce się trochę w niby związku z niby laską. Ona go ciągnie, on, jak sam mówi, chce sobie zostawić furtkę do ewentualnego przyszłego związku, ale czasem jak sam opowiada - przegina - i po tym przegięciu ma być niby przerwa. Jednak spotykają się dalej, dalej jest to na poziomie nie odpowiadającym jemu, ale ona tego jakoś nie zauważa. Dość sporo przy niej pije i chce się trochę z tego wyzwolić, to znów przedwczoraj naciągnęła go na łykanie. Oczywiście to tak trwa, bo ona mu się bardzo podoba fizycznie, a i umysłowo nie ma się czego poważnego doczepić.
  Po za tym w firmie też jest coś nie tak. Nie wiem czy to za sprawą jednego sunącego jak lodowiec pracownika na magazynie, ale bardzo często 979 przychodzi z firmy naładowany, a po pobycie jeszcze w jego mieszkaniu, w którym nie mieszka, trzeba dać mu godzinę by doszedł do siebie.
  Są oczywiście plusy, które przyćmiewane przez negatywną stronę życia giną. Ma przecież mieszkanie, ma auto, ma bardzo niskie koszty własne, przez co chodzi na imprezki, jeździ na koncerty, ma niewiele obowiązków życiowych w porównaniu z innymi, a mimo tego wywyższa te negatywy nad pozytywami. I choć kiedyś mu mówiłem, że u mnie na odwrót, staram się przekuwać porażki w sukces, a przynajmniej w pozytyw, coś na wzór zarządu m-ta Katowice, który stwierdził, że: linia tramwajowa zgrabnie omijająca wszelką zabudowę, będzie gotowa w 2018 r.(pisałem kiedyś o tym na blogu) Można..., można. Choć nasuwa się pytanie - na co komu linia tramwajowa przebiegająca przez las drogą okrężną, bo nie ma prosto?
  Mam nadzieję, że worek trochę rozładuje napięcie, przekonamy się po czasie.
  Po za tym w nd. świąteczną był rano 172. Jakoś udało się "to" zrobić bez kolejki poc. pod wjazdowymi. Jak się na nim położyłem to mu powiedziałem:
- teraz odbiorę od Cb. energię cieplną.
  Leżąc na nim faktycznie obierałem ciepło jego ciała. Całego. Ach te mięśniaki z ich cienką skórą i ciepłem wewnętrznym. Jak kiedyś spałem z 975 w łóżku to się przy nim wygrzałem za wszystkie czasy. Czułem się jakbym spał z grzejnikiem w łóżku., przywarcie do niego, ten odbiór energii cieplnej, nadto kontakt z mięśniami to byłem w siódmym niebie. Takie nieliczne chwile, które pamięta się na całe życie.
  Dobra, bo obowiązki dnia wzywają, a był już na stacji 834, a jeszcze ma wbić 172. To narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz