czwartek, 13 września 2018

Czwartek #1422

   Wczoraj ostatni chyba taki ciepły dzień. Wiem pisałem to już kilka razy w tym roku, ale pogoda jest niesamowita. Wczoraj naciągnęło do ok. 28, 29C. Tylko żałuję, iż nie było mnie na st. mac. i nie mogłem nagrzać murów, bowiem robiłem tą instalację elektryczną. Trudno, nagrzałem trochę nie swój budynek, bowiem tam też pootwierałem wszystko, choć za mną zamykali, bo niby beton, który miał juz 11 dni nadal miał schnąć powoli. Mieszkanie to parter w domku o powierzchni 81 m2. 3 pokoje z kuchnią i łazienką w Katowicach Ochojcu więc b. dobra lokalizacja.
   Za projekt wnętrz tzn. tylko jednej strony mieszkania, czyli przedpokoju, łazienki pokoju dziennego i kuchni brat od 895 dał 3,5 tysia. Ogrzewanie podłogowe (to fajna rzecz) kosztowało go z wylewką 12 tysi, a za samo mieszkanie dał 105 tysi, wiec znacznie poniżej ceny rynkowej. Handlarz nieruchomościami z ręki chciał mu dać 150 tysi, a sam wyceniłem to mieszkanie na 200 tysi, bo do tego jest jeszcze garaż i ziemia, czyli ogródek przy domu no i piwnica pod całością domu dla 3-ch rodzin.
  Ponieważ zaś czasu brak, to na szybko jeszcze sprawa dot. 826. Zaczął chodzić ponownie na treningi piłki nożnej. Mimo tego, iż ma trwale nie wyleczone lewe kolano i na pierwszym treningu zaś mu tam coś przeskoczyło. Pytam się go dziś:
- ale masz tam jakieś ubezpieczenie w klubie
- tak, klubowe,
- a co to jest ?
- nie wiem, musiałbym się dowiedzieć
- to się dowiedz czy masz zdrowotne płacone do ZUS-u, nim staniesz się inwalidą. (dziś nie ma zdrowotnego, bo nie pracuje, nie jest zarejestrowany nigdzie i nikt tej składki za niego nie odprowadza)
  Oczywiście jemu się nudzi, bo nie pracuje, jako ostatni mięśniak z wioski, ale opiekuje się babcią. Żaden w to, jak to wygląda, nie wnika, ale kiedyś jak z nią jechał na badania to ją, oczywiście przypadkowo, ściepł z wózka inwalidzkiego. W pierwszej chwili się uśmiałem i nawet nie mogłem powstrzymać tego śmiechu, bo oczami wyobraźni widziałem jak on z nią zadupia, podjeżdża pod krawężnik, wózek nagle staje, a babcia inercją leci dalej. Oczywiście szkoda babci, ale co ta biedna ma zrobić? Kto inny będzie się nią "opiekował"? Napisałem to w nawiasie, bo 826 nie umie się sam sobą dobrze zająć, a co dopiero starszą osobą. 
  979 dostał jeszcze tydzień L4 w związku z tym imprezek c.d. - jutro wyjazd do Cz-wy. Najdłuższe wakacje w jego życiu, do tego płatne.
  Tyle, bo stację mac. trza zamykać i udać się obieg po wiosce. Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz