Lato tego roku jakieś z dupy. Nie mogę się wygrzać. Je 2 dni ciepło, a później zaś kicha. No dramat.
Odbierałem paszport. Do biura zawiozłem, bo ostatnio jak tam byłem, to nawet mówiłem, że pracowałem tam jeszcze w starej lokalizacji i zostały mi na st. mac. druki z tamtych czasów. No i tera była ta sama kobieta co poprzednio już starszawa i przywiozłem jej po kilka kartek z tych bloczków. Pokazałem jej to, a ona, że później to wpuści do mielarki. Że co QRWA! pomyślałem. Daję jej oryginalne druki z przed 35 i 40 lat, a łona to do mielarki chce wpuścić. Powiedziałem - zróbcie se gablotkę starych druków na paszporty, jakoś to uratujcie. Tak powiedziałem, ale po wyjściu zastanawiałem się po co to w ogóle jej zawiozłem. Dziś gady nie mają żadnego poszanowania dla historii. Ci nieliczni, którzy się tym zajmują są traktowani jako oszołomy, a ich dzieło, jako jednorazowa atrakcja w życiu innych gadów. Na prawdę jako społeczeństwo zostaliśmy spłaszczeni strasznie. Zresztą pisałem to przy okazji wyborów. Tłuszcza je sterowalna jak nigdy dotąd. Właśnie, przy okazji wyborów. 374 dostał wezwanie w spr. naruszenia ciszy przed tym wydarzeniem (czy w trakcie). To, że je nie ogarnięty, to pisałem już wielokrotnie, ale sam se narobił. W dniu wyborów dał posta na fb, na koncie kandydatki z partii na którą kandydata głosował. No i go namierzyli, co dziś jest niebywale proste i teraz myśli jak się z tego wymiksować.
Zawsze pisałem, że głupota jest największym dostarczycielem kasy bo budżetów gmin, miast, państwa, bo łona nieustająco robi głupie rzeczy, które niosą konsekwencje finansowe.
A i jeszcze jedną sprawę miałem opisać. Otóż jak jechaliśmy 45102 to 254, bo łon jeszcze nie wszystko ogarnia, jakoś przypadkowo pokazał 374 zdj. z interku, jak dla jajec, przebrały go laski w strój jednej z lasek. Wyglądał w tym b. dobrze, bo te zdj. widziałem, nie bym miał zajawkę na damskie ciuszki, ale sam fakt, jak wyglądał. No i tera jak myślicie jak zachował się 374 widząc te zdj.?
Wpierw dostał ataku śmiechu, co już musiało być deprymujące dla 254, później jak już się opanował, to zadawał pytania w stylu - a to kręci Cię przebieranie się w damskie ciuszki? Jak często się przebierasz? Jak się przebierzesz, to jara Cię to? itp.
I jak rozmawiałem ostatnio z 254 o wizycie u psychologa, to m.in. ten przykład mu podałem, żeby rozróżnił reakcję różnych ludzi na to samo. Jak mi te zdj. kiedyś pokazał, to popatrzałem, ale nie zareagowałem, oprócz tego, że powiedziałem mu, że nawet dobrze w tym (tej sukience) wygląda. Innych reakcji nie było. Żadnych dalszych pytań, drążenia tematu. Jakże inna była moja reakcja od 254. Więc wyczuliłem go m.in. tym przykładem, ale z ostatniego okresu miałem takich wiyncyj, bo był świadomy, że jeden wyraz w zdaniu może zmienić b. dużo, bo sam w rozmowie z jego matką, przy której był zaliczyłem podobną wpadkę. Intencja była dobra, ale wyszło na opak.
Wolne, to nadrabiamy zaległości z przed lat. Cieszy mnie to, choć czas nieubłaganie kończy mi się, a jeszcze tyle do zrobienia.
Zdj.
Jak byliśmy na wyjeździe w Krk, to takim ogórem jechaliśmy.
Nwm, jak to się stało, ale 254 kopiował mi zdj. i filmy i z tego co dopiero tera widzę 3/4 z tego nie mam. Zaś trza bydzie go nawiedzić i zassać resztę. Echcc. jak się nadzoru nie robi, to im wiecznie coś umyka. No taki wiek.
Narka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz