sobota, 3 lipca 2021

Sobota #1796

     Uwaga. SENSACJA REWELACJA, DAMSKO-MĘSKA AKROBACJA!
   Otóż 303 wczoraj w czasie pracy opowiada mi historię. Ma tam jakiegoś kolegę dwa miasta dalej od się i jeździ do niego. Ostatnio jak siedział u tego kolegi (on ma 22 lata), to był jeszcze jeden kolega od kolegi, który przyjechał na rowerze Oni, ponieważ ten był na rowerze (tak to tłumaczyli) pili piwa zero %, a 303 kupowali 5%. Nawet jak później wysłali po piwa samego 303, to powiedzieli mu, by im kupił zerówki, a sobie koniecznie te 5%. Kasę mu na to dali. Następnie kolega od kolegi po jakimś czasie pojechał, a kolega 303, ten 22 lata, zrobił z 303 sparing. Tzn. takie a'la zapasy, jakie robiłem z mięśniakami, jak też byłem młodszy. 303 to opowiada, a mnie się uszy otwierają jeszcze bardziej, by w czasie pracy nie umknął jakiś ważny szczegół z opowieści. 
   303 kontynuował, że skoro kolega jest ciepły (on wie o mnie, to może dlatego użył takiego bardzo delikatnego sformułowania, co w jego ustach brzmiało bardzo nietypowo), to niech sobie poszuka kogoś innego, bo do pewnego momentu to jest strawne, a później już robi się niesmaczne. Od razu nasunęło mi się pytanie, który to jest ten moment niesmaczności. Nie ciągnąłem zbytnio tematu, by nie spłoszyć z opowieścią 303, ale kiedyś do tego wątku jeszcze wrócę. Z ileś tam lat do tyłu sam bym takie zapasy zainicjował z 303. Teraz to już nie ten wiek. Ale przy okazji opowiadania pomyślałem, że jednak geny od 972 u żadnego z serii 300 nie zrobiły tak dobrego efektu jak u właśnie 303. I co ciekawe, leziemy już po robocie z ogródka, a 303 mówi, że chciałby gorzej wyglądać. 
   Że co qrwa?! (pomyślałem i jednocześnie - i jak teraz zmienić jego nastawienie)
   Zacząłem mu delikatnie tłumaczyć, że jednak ludzkość od zarania wieków lgnęła do ładnych rzeczy i znacznie lepiej jest ładnie wyglądać, jak gorzej np. być grubym z żadnym ryjem. Nadmieniłem, że w reklamach celowo ludzie szczerzą zęby z uśmiechem nr 5, choć nikt tak realnie nie wygląda, to jednak się to umieszcza, bo osoba uśmiechnięta, nawet tak nienaturalnie, robi dobre wrażenie. Powiedziałem mu też, bo se strzelił selfie na ogródku w klacie, wciepnął to na fb i od razu laski do niego pisały, że gdyby był żadny, gruby, to nie było by odzewu, więc nieświadomie korzysta z tego, że jest z urodą, która innych przyciąga (tu na myśl mi przyszedł m.in. kolega 22 letni). Ale skąd taki pomysł w ogóle, że on teraz nie będzie dbał o siebie, bo ludzie się gapią na niego. 
    Te przejścia przez przeróżne ośrodki, nadto przez zwichrowany dom rodzinny robią jednak wiele złego w postrzeganiu rzeczywistości i swojego otoczenia. Ta niska samocena to może z domu wywodzić się, bo matka nigdy ich nie gloryfikowała, to też jak ich wyzywała, to utwierdziło się w nich przekonanie o własnej beznadziejności. Skolei co w ośrodkach z nimi robili - nie wiem, ale też nie jest to bez znaczenia. Powiedziałem mu, że z takim nastawieniem do życia, to bardziej by się nadał psycholog dla niego, jak ja, bo tu jest za dużo do zmiany. Praca przy tej wylewce trochę jeszcze potrwa, to może coś tam, coś tam uda się u niego przestawić w jednostce centralnej. Musiało by być jednak wiyncyj takich dni, kiedy jestem z nim tam sam. On też się wtedy chętniej otwiera, czego przykładem jest opowiastka o sparingu z kolegą. 
   Zdjęcie.
EDYTOWANO
  303 w czasie przykręcania zasuwy do drzwi lauby. Na tym ujęciu nie widać, ale, jak to mięśniaki, ma bardzo ładnie osadzoną szyję, a jej budowa od razu wskazuje na mięśniaka z genów. 
  Wczoraj 824 bolała gowa. Jego ta gowa zaczyna boleć już co raz częściej, zdarza się że codziennie, to też nie pojechał ze mną na ogródek. Wiedziałem, bo już to raz przerabiałem, że obżre się tabletami, po czym gowa go przestanie boleć i oczywiście zrealizuje zakupoholizm. Tak się też stało. Mimo wszystkiego co potrzebne w lodówce, a nawet nadmiaru, kupił dodatkowe rzeczy, które spowodują wyciepnięcie czegoś na hasiok. 
   Wylewka na ogródku to wyzwanie organizacyjne. Nie bardzo wierzę, że on codziennie będzie jeździł ze mną na ogródek, ale też zostawianie go samego spowoduje sytuację jaką zastałem w lutym. I to jest to, co opisuję wielokrotnie. Przekładamy te wajchy w torze którym biegniemy i nie zdajemy sobie sprawy, dokąd doprowadzi nas nowy tor, na który wchodzimy. Jak w efekcie motyla zmiana wajchy przeze mnie, pociągnęła za sobą na inny tor również 303, no i 824. 
   Tyle, bo zjazd dziś na st. mac.
   Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz