poniedziałek, 3 sierpnia 2020

#1696

   W ogóle nie nadaje się do tych czasów. Tzn. mnie nie da się wcisnąć głupoty obrać jej w ładne przymiotniki bym to łyknął. Co czytam to dostaję czegoś. Np. coś takiego. 
   Po 20 latach wracają pociągi na odcinek linii z Sobotki do Świdnicy długości 20 km. Na tym odcinku jest zlokalizowanych 14 przejazdów drogowych w poziomie szyn, przed którymi pociągi będą zwalniały do 20 km/h. 
   Biorąc pod uwagę ostatni wypadek, kiedy pod ciężką drezynę kolejową, sunącą przez przejazd z prędkością 27 km/h, wjechał jakiś idiota, w wyniku czego śmierć poniosła jedna osoba i winnym okazał się maszynista drezyny, bo jechał te 7km/h za szybko, to na odcinku z Sobótki do Świdnicy zwolnienia będą do 15 km/h, by tylko w razie jakiejś kolizji z innym idiotą, wyjść z tego cało. Mało tego jest na trasie zlokalizowany jeden przejazd z drogą krajową i przed nim (UWAGA!) pociąg się zatrzyma i pojedzie dopiero po wstrzymaniu ruchu na drodze przez obsługę pociągu. Wszystko oczywiście dla bezpieczeństwa. 
   No mnie się wydaje, że dla bezpieczeństwa nie powinni w ogóle uruchamiać morderczych pociągów. Po co je wysyłać na trasę z taką ilością przejazdów (średnio wychodzi przejazd co 1430 m), nadto jest skrzyżowanie z drogą krajową, skoro potencjalnie poc. może tam kogoś zabić. Po za tym, czy zmienili przepisy? To teraz pociągi będą się zatrzymywały, by to maszynista patrzał czy nie jedzie auto, a auta zostaną zwolnione z przepisu zachowania szczególnej ostrożności przed wjazdem na skrzyżowanie drogi w poziomie szyn. 
   Przecież był ostatnio przypadek, że kobieta wjechała pod pociąg i jak później wyjaśniała, bo ten wyraźnie zwalniał i jej się wydawało, że ją przepuszcza...
   Ale tak na poważnie, to z pkt. widzenia z auta, to faktycznie tak wygląda. Stoisz na przejeździe i widzisz zatrzymujący się pociąg. Co se myśleć? No to, że teraz wychodzą na przeciw kierowcom i pociągi będą stawały przed przejazdami, po czym wylezie obsługa i zatrzyma ruch. 
   No brawo!. Na szczęście nikt się nie pokusił napisać do tego, że: 
- Sensacja, rewelacja. Damsko-męska akrobacja. Uruchamiamy szybkie, ba, expresowe połączenie Sobótki ze Świdnicą, ze średnią prędkością handlową 27 km/h. Serdecznie zapraszamy do skorzystania z naszych usług, realizowanych na nowo wybudowanych torach, na które wypierdoliliśmy Wasze 200 mln złotych. 
   No i by nie było, że to tak drogo, to... "PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę za 10,4 mln zł, na dokumentację połączenia: Orzesze Jaśkowice – Tychy – Baraniec – KWK Piast – Nowy Bieruń – Oświęcim."
   Papiery. Papiery kosztują 10,4 mln zł. Mnie się to w głowie nie mieści. 
   Wiem, mam za małą głowę. 
   I tym optymistycznym akcentem kończymy. Nie, jeszcze zdjęcie przecież.
   Takie cudo, ale wiem nie ogarniacie w ogóle. To rozjazd Baeselera. Na sieci pewnie nieliczne sztuki jeszcze zostały, sam nie wiem, czy ten sfocony w Tarnowskich Górach jeszcze tam jest. 
   Ogólnie likwiduje się takie rozjazdy, ponieważ nawet na wprost jest stałe ograniczenie jazdy na nich do 100km/h, bowiem przez kilka centymetrów obrzeża kół nie są utrzymywane na właściwym "kursie". 
   Tyle marudzenia o sprawach kolejowych. 
   Narka.

3 komentarze:

  1. Masz jakiś pomysł, jakie to mogą być rozstawy szyn na zdjęciach w postach 233. i Postscriptum #233. na blogu https://swiechnodrom.blogspot.com/? Jeśli wąski ma (powiedzmy) 600 mm, to szeroki wydaje się coś bardzo szeroki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochu informacji. Szyny w środku wcale nie muszą być linią wąskotorową, tylko odbojnicami, które, w razie wykolejenia, ograniczają przesunięcie się taboru na skały w tunelu, choć, teoretycznie powinny być bliżej szyn po których prowadzi się ruch.
      Te szyny w środku są, jak dla mnie, za wąskie na wąskotorówkę. Nadto, gdyby pod tunelem przeprowadzano wąskotorówkę to korzystano by ze wspólnej szyny, czyli wąskotorówka jechała by po jednej z szyn toru [(normalnotorowego) chodzi o rozstaw], jest taniej i takie rozwiązania są powszechne, nawet u nas w kraju, a skrajnia z wąskotorówki na pewno pasuje do skrajni toru 1435 mm.
      Mnie to wygląda na odbojnice, ale czemu tak daleko od główek szyn toru normalnego, nie wiem.

      Usuń
    2. A co sądzisz o hipotezie Wolanda, że to "tor dla przeciągarki do wagonów"? Chyba masz rację, że to odbojnice! Przyjrzałem się tej linii aż do Bray i znalazłem miejsce gdzie się zaczynają: https://www.google.pl/maps/search/Bray+Cross/@53.1949907,-6.0879826,47a,35y,45.09t/data=!3m1!1e3?hl=pl - tylko trzeba włączyć widok 3D, bo w zwykłym tego nie widać. Około 30 metrów na wschó od parkingu, tuż obok małego wiaduktu nad torem.

      Usuń