Zrobiło nam się wiosennie, na placu 10C i słonecznie, mięśniaki zaczynają już łazić w koszulkach z krótkim rękawkiem. Dzięki temu na stacji trochę luźniej, choć stałe składy jak 834, 826 ciągle obecne.
971 wypisali ze szpitala. Jest w domu. Dobrze, że ferie to córka jest na msc. i może się nim zajmować. Inna sprawa, że jak byłem w czwartek u niego, to mieli przyjechać po wózek inwalidzki, no i nie przyjechali, a on przecież nie chodzi. Czyżby znowu kolejna sprawa na mojej gowie? Dopiero się pozbyłem laptopa, którego podciepnięto mi do zrobienia, a już kolejne sprawy na horyzoncie.
Udaje mi się trochę sprzątać na stacji. Ferie, brak obiegów z cysternami, to mogę również popołudnia wykorzystać i to się dzieje. Po za tym przesuwam, sam nie wiem czemu, nockę ze 172, ale w tym tyg. to już chyba nastąpi. On przychodzi co kilka dni i jak jest, to oczywiście głupieję na jego widok, ale jak go nie ma, to mi jakoś przechodzi. Może dlatego tak przesuwam nockę z nim.
Obejrzałem dziś do śniadania taką niskobudżetówkę "Longhorns" (https://vod.pl/filmy-lgbt/longhorns/by2hjq5). Nie wypadło to źle i nawet przyjemnie się oglądało. Bez zbędnego przedłużania, jak w niemieckiej produkcji "Środek świata" opisywanej #1493, w której chyba dla wypełniania czasu filmu wpleciono problem matki. Tu spójna akcja, scenariusz nie najgorszy. Reżyser nie bał się nagości, choć jest ona tak dziwnie pokazywana. Aktorzy w kilku scenach, po prostu całkiem się rozbierają, by w innych nie wiedzieć czemu robić to pod przykryciem. Jak się tak rozbierają, to jakby w castingu byli. Gra aktorska nawet, nawet, choć Justin gra trochę sztucznie, ale niskobudżetówka, to trudno wymagać. Film trwa praktycznie godzinę, to do przedłużonego obiadu lub kolacji można obejrzeć. Są zarówno sceny humorystyczne, jak i romantyczne. Bez wpadek się nie obyło, bo w scenie, w której aktorzy mieli niby być pod wpływem alko, grali normalnie, a właśnie to alko miało być usprawiedliwieniem tego co właśnie robili.
Ogólnie nie najgorzej. Nic nie poraża swoimi błędami. Tyle, bo przylazł 979 i jedziemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz