Ponieważ mamy wolne długotrwałe, a nam się przybrało, jakieś 5-6 kg, to wdrożyliśmy, jak kiedyś procedury by się tego pozbyć. Wolne dni sprzyjają ustabilizowaniu godz. żarcia, a co za tym idzie, zmniejszeniu racji żywnościowych, co już osiągnęliśmy. Efekt, pierwsze 2 kg. się trwale straciły. Dodatkowym bodźcem je 254, który na ten weekend wejdzie (dla niego) na st. zwrotną. Już ustalamy co bydziemy przyrządzać do żarcia. Padło na zapiekankę w naczyniu żaroodpornym. On pierwotnie napisał, bo pytałem się co chce, zapiekankę, ale dopytałem jaką. No to wybrał tą poważniejszą, a myślał o takiej na bagietce, takiej prostej. Dobrze, że wybrał tą bardziej pracochłonną, bo się trochę stęskniłem za żarciem wspólnie przygotowywanym z nim, za nim.
W przestrzeni publicznej co raz częściej pojawiają się, jak dla mnie, głupkowate teksty. Kilka przykładów - Po-ń m-to doznań (to jeszcze jest fajne), ale na busach elektrycznych we wrocku - elektryzujemy Wrocław; Katowice - pozytywna energia; Zabrze – najbardziej śląskie z miast śląskich; Chorzów wprawia w ruch; Bytom - zamieszkaj w wielkim stylu; Sosnowiec łączy; Dąbrowa Górnicza dla aktywnych (inaczej - geriatrion wypierdalać!). Takich głupich tekstów jest co raz więcej. Mnie to irytuje, ale zakładam, że młodzież to chłonie, podobnie jak określenia filmów na stronach - przemoc, wulgarny język, sex; miłość, sex, wyroby tytoniowe; atrakcyjny, thriller, nagłe zwroty akcji; mroczny, trzymający w napięciu, detektywistyczny; wzruszający, romantyczny, dramat; mocny, osobisty, thriller; błyskotliwy, nietypowy, komedia; komedie slapstickowe, zwariowany, satyra.
To niektóre przykłady wzięte z ntlx. No i tera młode pokolenie tak określa filmy, co już pisałem w jakiejś notce. Skoro oni tak działają, to dla mnie oznaka, że te durne teksty w miastach też na nich działają, bo czemużby nie.
Państwo (jako instytucja) działa chyba wszędzie tak samo. Tzn. jak tu najwięcej wydoić tłuszczę, by mieć wiyncyj dla się. Otóż już kilka lat temu wpadło na pomysł, że PIT-y będzie rozliczać samo, niejako robiąc nam dobrze. Czy faktycznie?
Z jednej strony tak. Jeżeli nic nie zrobimy w tej kwestii, komputery nas 2-go maja rozliczą same. Z drugiej strony przy tej operacji jak zwykle instytucja przytuliła dla się niemałą kasę. Otóż wcześniej jak robiliśmy to na papierze to nie było wlk. dodatkiem wypełnić na końcu KRS fundacji, której przekazujemy ten 1% naszych podatków. Przy wypełnieniu 4 stron, ten jeden wpis nie robił wlk. różnicy.
Z drugiej strony, jak teraz chcemy przekazać ten 1% to musimy się już wysilić, bowiem potrzeba samemu cały PIT wypełnić i na końcu wpisać ten KRS. Efekt. Mnie się w tamtym roku nie chciało, w tym też nie wiem czy się za to zabiorę. Fundacje są ewidentnie stratne, bo ileż jest takich osób jak ja, które nie chcą w to wchodzić. Nawet nie wiem, czy za ub. rok miałem zwrot czy nie. Na razie nikt mnie nie ściga o zapłacenie, a jak był zwrot, to pewnie to już łyknęli dla siebie. Chyba w tym roku się tym zainteresuje.
Płatki owsiane na mleku. Od wielu osób słyszę, że to się szybko robi, a u mnie to zawsze trwa godzinę. Kupujemy te zwykłe, nie blyskawiczne wiync one muszą się namoczyć 20 min. Ponieważ jestem sam, to porcja jest mała wiync pół szklanki płatków. Trza je opłukać kilka razy. Następnie namaczamy w 1/2 szklanki wody (te 20 min). Później gotujemy wodę lekko osoloną i do płatków wlewamy 1/2 szklanki osolonej wody. Wodę gotuję w czajniku ele. bo jest szybciej. Następnie wlewam tą 1/2 szklanki gorącej wody i gotuję płatki ok. 20 min. PO tym czasie dolewam 2 szklanki mleka i całość zagotowuję. W momencie kiedy łone są już gotowe do żarcia, to akurat mija godzina, ale za to są zajebiste. Lekko jeszcze je na koniec słodzę.
Demografia. Ona jest fajna, bo świetnie mi się patrzy na zawsze mega optymistycznie opisywane działania rządu (od prawie dekady), jak on to sprawnie działa dla naszego dobra, tylko to niedobre społeczeństwo nie chce się mnożyć. I pewnie wzorem innych dziedzin chcieli by nałożyć na nas jakąś karę, ale jak karać społeczeństwo, które się nie chce mnożyć? Zakazać seksu - no nie bardzo, kary finansowe - no też nie bardzo, inne kary - też nie bardzo. Podoba mi się ta niemożność rządu. On by tak chciał, a nie może.
Jeszcze jedna rzecz mnie drażni przy tym kurczącym się społeczeństwie. Jak czytam art. o tym, to jest tylko wydźwięk negatywny, a przeca wiemy, że zawsze są plusy i minusy. Jakoś, podobnie jak przy KDP, o plusach się w ogóle nie mówi. Czemu?! A przeca one są widoczne gołym okiem. No i tu dochodzimy po raz kolejny do sterowania przekazami medialnymi. Znowu wtrącę, że nie chodzę na wybory, bo one właśnie są wypaczone fałszywymi przekazami medialnymi. Przy demografii stosuje się te same sztuczki, co przy innych przekazach, które chce się wcisnąć społeczeństwu. Nacisk kładzie się tylko na jedną stronę kompletnie pomijając drugą.
To teraz pytanie do czytających. Czy czytając art. o wyludnianiu się przeczytaliście choć jeden pozytyw tego stanu?
No i na koniec. jak każdy reaguję na info dochodzące do mnie z zewnątrz. Ostatnio u Hebiusa było o czytelnictwie, to przy porządkach w ręce mi wpadła pozycja przywieziona od 824 tj. "Czarne okna" Stanisława Kowalewskiego. Jest to w zasadzie pamiętnik 16-latka, ale (jestem na stronie 41) podejrzewam, że dziejący się w latach 60. O tym co tam je, może kiedyś później, a może nigdy się nie ukaże, bo wiem jak to u mnie je z czasem. I jak wyżej, minusem czytania, jest wybicie cerowania. W sraczu, albo czytam, albo ceruję. No nie da się dwu na raz robić.
Tyle, bo jutro na st. mac. wchodzi 254 na weekend, to następna notka najszybciej w pn.
Zdjęcia (screeny).
Oczywiście wszystko dla naszego (te działania rządu) dobra i bezpieczeństwa. Nawet rodzice nie zadbają o nas tak jak oni. To pewnie te działania, byśmy się więcej kopulowali. Czyli jak za PRL-u, sterujemy społeczeństwem. Coś się w ogóle zmieniło?
Jakby ktoś go chciał badnąć to -> chaturbate.com/ryan_cooper_1/
(jak zwykle korekta pobieżna - brak czasu)
Narka.
Jakby ktoś go chciał badnąć to -> chaturbate.com/ryan_cooper_1/
(jak zwykle korekta pobieżna - brak czasu)
Narka.
Ależ tutaj bogactwo tematów w tej jednej blotce, aż nie wiadomo co skomentować :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie siedzę na muszli aż tak długo, by było warto brać się w tym czasie za cokolwiek dodatkowego.
Moja mama mieszka w wyludnionym budynku (dwa mieszkania zajęte z sześciu) i naprawdę nie potrafię dostrzec żadnych zalet tej sytuacji. Jak się jej wioska jeszcze mocniej wyludni to pewnie i sklepu nie będzie miała i już nie będzie mogła mieszkać gdzie chce, tylko też się będzie musiała wyprowadzić.
Model jak na twoje wrzuty wyjątkowo dojrzały, taki bardziej pod mój gust, niż te chudzielce co się nimi zawsze zachwycasz :D
No właśnie siedzę tam długo, bo jednorazowo w ciągu dnia lub nawet na dwa dni. Raz a porządnie, przeto mam czas na coś jeszcze. W zasadzie robię to od tylu lat, że to już nawyk, by tam nie siedzieć bezproduktywnie (pomijam to co spada do muszli).
UsuńI nawet Ty nie dostrzegasz plusów tego wyludniania się, tylko minusy. Plusem je to, że miasteczka też się wyludniają, to jak będzie chciała się przeprowadzić, to będzie to łatwiejsze, niż wcześniej. Sklepy na wsi i tak są drogie, co u się pisałeś, wiync jak go zlikwidują, to może i bydzie taniej, bo jej dowieziecie z m-ta.
Po za tym ona może mieszkać gdzie chce, bo kto jej niby zabrania. Jak tam bydzie chciała dalej mieszkać, to będzie, jak nie, to nie.
Tak, model jest bardziej pod Twój gust, wszak się trochę już znamy, a szczurków akurat nie było dostępnych. Po za tym nie zawsze musi być szczurek.
Jasne, ludzie na starość nie marzą o niczym innym tylko o wyprowadzce w nowe miejsce i szukaniu nowych znajomości :D
UsuńWiem, to jest trudne, ale im szybciej się z tym dana osoba pogodzi, tym lepiej. Sam zdaję sobie sprawę, że kiedyś st. mac. będę musiał opuścić, a to dopiero będzie dramat, bo takiego wyglądu jak nasza st. mac., to mało która ma. Wystrój kolejowy, jest unikatowy i w zasadzie nie do osiągnięcia na innych stacjach. Nawet jak się kajś przeniosę, to tego w 100% nie odtworze, bo za pewne będzie to mniejsza powierzchnia. Nawet teraz są plany, na jeszcze większe, jak mi starczy czasu, wyeksponowanie tego co posiadam, bo wiem, że to końcówka, kiedy będę się mógł tym nacieszyć. Później pozostanie uświadamianie sobie, że trza się bydzie z tym rozstać i bardzo zminimalizować wystawę.
Usuń