poniedziałek, 16 stycznia 2023

Poniedziałek #1962

   (Ta notka leci expresem ze stacji, z pominięciem innych. Jest po wstępnej korekcie.) 
   To teraz na stacji macierzystej robi się rozpierdol. Dokładnie rozpierdol w mojej gowie przez tego z którym zacząłem pisać w nocy z czw/pt. Nie było by problemu, gdyby nie wyglądał tak, że mieści się w górnych widełkach wyglądowych. Patrzę na jego zdjęcia to raz, i mnie biere (i nie są to rozbierane zdjęcia, na wszystkich jest ubrany), dwa - że on je mega pasywny, co mnie jeszcze bardziej jara. Była chwila zawahania z jego strony, ale cufalem udało mi się ją przeskoczyć, to tak samo jak cufalem po takiej przerwie wylądowałem na felku. On oprócz tego, że jest mega pasywny, to lubi jeszcze jak go sie wyzywa i dominuje nad nim, a ja do niego pisałem jak tu na blogu, a trza było pisać doń jak do ruskiej qrwy. Wioskowe mięśniaki-skurwiele się na coś przydają. na początek poleciały sformułowania od 303, które zapamiętałem i zaskoczyło. Ten się, przynajmniej na razie, przestał zastanawiać i po tych sformułowaniach przeniesionych od 303 napisał - Teraz czuję w ciebie pana.

   Nadal stoi na tym, że w nd. przyjeżdża po mnie, po mojej pracy i jedziemy do niego. Mam wolne 3 dni, ale wstępnie chce mnie we wtorek odwieźć. Nie napisał czemu.
  Jak najbardziej rozumiem, że musi być ta otoczka do tego co się robi. No przecież napisała do mnie, bo jak pisze z nim to jestem dostępny, jakaś locha, czy mam piwnicę. Odpisałem że mam, a później zaczęła mi spamić, bym ją tam zamknął i zcwelił. No qrwa mogę to z tym, z którym pisze zrobić, ale nie z jakąś grubą lochą. Na szczęście spełniam również wymagania wyglądowe młodego, bowiem jestem owłosiony gdzie trzeba, nadto do niedzieli się nie golę, wolno zarastam, to coś tam powinno urosnąć. Ja nie odpuszczam, bo to dla mnie gwiazdka z nieba. Doświadczenie mam i to jest atutem. Tyle pozycji co przerobiłem z mięśniakami, to bez problemu z nim zrobię, jeszcze się odblokuję i wdrożę to co chciałem a nie mogłem to młodego dojadę jak burą sukę. 
   Wiem, zaczynam więcej klnąć, ale wczuwam się już w rolę. Decydujące spotkanie się zbliża, a na samą myśl dygocze całe moje ciało. Mózg zwariował. No jeszcze jakby się tak względnie mieścił w widełkach to było by inaczej, ale on je w górnym pułapie, do tego chce by go napierdalać. Nosz qrwa... Wygląda, podobnie jak 222, 972, 975. 
   Mało tego zapytał się, czy jakby sie udało, to czy przeprowadziłbym sie do niego. Ma firmę, 3-ch pracowników i napisał, że może mnie utrzymywać. Odpisałem mu, że nie chodzi o kasę, bo tą mam (przy okazji - dzwonili w pn. z zajezdni, bym wypłatę odebrał i pytali się czy poprzednia też tam faktycznie leży?), tylko o niego. Podoba mi się, nadto to co z nim mogę zrobić. Patrzę na jego zdjęcia, oczywiście zescrenowane, gdy odłączyłem neta i mnie telepie. 
   A we wszystkim pomogła praca. Jechałem pierwsze kółko i intensywnie myślałem o tym co zaszło (dużo nie brakło, a bym w jednym miejscu trasę pomylił i jeden przystanek przejechał), bo dziennie piszemy dość sporo i wymyśliłem, czy by właśnie nie zwyzywać go. Ułożyłem tekst oparty na tekstach 303 i strzał w 10-kę. 
   Zapodam próbkę tekstu opartego na wypowiedziach 303 - I weź spierdalaj z takimi tekstami, że cię nie chce, bo przyjedziesz, wyqrwie ci z liścia w ryj i to nie będzie koniec.
   No i do cyca jest możliwe, że znowu opuszczę st. mac. Jak do tego dojdzie to dziecko się zdziwi. Drugi raz spadnie na niego st. mac. do utrzymania, tym razem już z mniejszą częstotliwością moich przyjazdów.
   Oczywiście biorę pod uwagę, że to możę w ogóle nie wypalić, wszak on jest młody i może się rozmyślić w każdej chwili. Inna sprawa to cześć nadzorcza mózgu włączyła hamulce (znowu dygresja. Jest reklama media expert, że oni włączają niskie ceny. Stale myślę, że tam jakaś globalna usterka jest, bo ciągle, wręcz nieustająco je włączają i nie mogą włączyć. Nie wiem czy spytać się co się tam wyprawia u nich?) i przywołuje choćby działanie na kopalni, które tak daleko posunięte przez rok czasu, skończyło się fiaskiem, no i podobną rozmowę miałem już kilka lat temu na felku, ale tam gość był od początku bardziej wstrzemięźliwy. Nic, najwyżej wyjdzie znane powiedzenie - stary i gupi. 
   Zdjęcie.
No, wygląda podobnie. 
  Narka.

2 komentarze:

  1. Dlaczego gruba locha, a nie knur? :D
    (ale przypomniało mi to czemu nie korzystam z Fellow)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosunek wagi do wzrostu wskazywał na nadwagę i to nie małą.

      Usuń