sobota, 26 września 2020

Sobota #1710

    Dziś krótko i nie o tym co było, a o tym co będzie. 
    Objazd komunikacją miejską, bo w regionie jest za darmo. Zrealizowałbym RJ z przed dwu lat, ale zmienili kursowanie linii tram 27 i o 16:00 nastąpiło rozkomunikowanie. Od tej godz. musiałem ułożyć RJ dalej. Rozkład niby prosta rzecz, ale przeważnie taki objazd układam dwa dni, by się jeszcze z nim przespać, przemyśleć i na drugi dzień zrobić korektę lub przebudować. No ale znając siebie, choć teoretycznie wiedziałem, że taki dzień będzie zabrałem się na ostatnią chwilę jak w szkolnictwie. Ach te pozostałości po szkole. 
   Mało tego, gdzieś, a ostatnio je widziałem, zgubiły się poprzednie RJ, z ubiegłych lat z przejazdów, został tylko jeden. A, i spałem ok. 4,5h, nie wiem czemu, może dlatego, że wczoraj spotkanie z Tedem, tym razem planowo wyglebiłem ok. 16:00 i spałem gdzieś do 19:00. Ciekawe kiedy mnie zacznie morzyć do spania. 
   To jest taki jeden z dni w roku, kiedy przydałby się srajfon, a nie nokia 2600, ale od kilku lat jakoś udaje się zamknąć RJ-ty, może teraz też tak będzie. Gorzej jak coś wypadnie, bo nie ma planu awaryjnego, szczególnie jak gdzieś przesiadkę mam w wiosce. 
   Następny dzień objazdu komunikacją miejską 1-go listopada. 
   Po za tym miałem scenerię dodać do sprawdzenia, ale wczoraj się nie wyrobiłem, a dziś nie mam już czasu by do niej dać odpowiednią notkę. 
   A, no i zrobiłem aktualne zdjęcia 172, w tym jego ręki, to przy najbliższej notce umieszczę. 
   Zdjęcie, nie moje od razu zastrzegam, to 105 N nr 338, który pozostał w aglo jako eksponat jeżdżący. 
   
  Kiedyś nimi jeździłem, tzn. jak jeszcze był w składzie, to były 335-336 i 337-338. Lepiej jeździł 335-336, ale to jak zwykle była kwestia gustu. 
   Dobra, bo muszę spadać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz