wtorek, 9 czerwca 2020

Wtorek 1679

    Wczoraj byłem u 824, zawieźć mu mój były TV 32 cale, bowiem dostałem od 830 42 cale, na którym, dzięki 979, mam ntfx, HBO Go, yt i tyle starcza.
   U 824 czterogodzinne tłumaczenie, że pilot z dekodera nie wyłącza TV, a do TV jest osobny pilot. Z jego poprzedniego TV pilot się zepsuł to wyłączał TV z gniazdka i taką czynność zapamiętał, jak również to, że pilot z dekodera wyłącza TV, bowiem na nim znika obraz. Napisałem mu nawet kartę z wpisami:
- WŁĄCZANIE TV. W lewym górnym rogu na pilocie nacisnąć na czerwony przycisk.
- WYŁACZANIE TV j/w w lewym górnym rogu nacisnąć na czerwony przycisk
- pilot z dekodera nie wyłącza telewizora
- po wyłączeniu TV w prawym dolnym rogu musi się świecić czerwona dioda.

  Po 4 h pobytu u niego, na koniec przy iluś tam próbach, nadal wyłączał TV pilotem z dekodera, bowiem znikał obraz i jak dziecko się cieszył i mówił:
- no widzisz, wyłączam jednym pilotem wszystko.
  Po czym na ekranie po 5 sek pojawiał się napis - brak sygnału, sprawdź źródło lub kabel antenowy.
  Pewnie będzie go wyłączał z gniazdka jak poprzedni, bo przecież teraz już mało co zapamięta, a przy takiej czynności TV może zgubić pamięć.
  Z pamięcią jest źle, by nie rzec, bardzo źle. Bieżąco nie pamięta co robi. Jak mi podał jogurt do pierogów, to następnie przyszedł dwa razy ze śmietaną i za każdym razem mówiłem, że mam. Jak wyciągnąłem z lodówki żółty ser, to się pytał skąd go mam, bo on nie miał żółtego sera, a w lodówce jeszcze jedna paczka, oczywiście obie otwarte. Żartobliwie powiedziałem - Marsjanie przed chwilą przywieźli. Choć z perspektywy czasu to było głupie, ale z drugiej strony co zrobić... może tego nie zapamięta.
  Jest źle i nie wiem co z tym robić. Tzn. z jego brakiem pamięci nic nie zrobię, bo on uważa, że wszystko jest ok, to przecież z takim czymś nie pójdzie do lekarki. Jest możliwość wzięcia go na st. mac., ale czy będzie chciał, bo przecież tu jest zupełnie inaczej no i na dziś żadna grupa nie jest przygotowana na przyjęcie osoby do pobytu stałego i jeszcze nie skończony remont na grupie B.
   Cały czas ogląda programy o zwierzątkach na poziomie 4 klasy podstawówki i podobne o praktycznie żadnej treści. Sytuacja jest na tyle zła, że co przyjadę do niego, w sensie 2 tyg. to jest gorzej i i tak będą mnie czekały trudne decyzje do podjęcia, a mało tego trudno jest się z tym z kimś skonsultować. Przecież większość moich kolegów, koleżanek, to w wieku jakby byli moimi dziećmi, więc tu porady nie znajdę. Pozostaje jedynie 811, która ma równie starą matkę i ta już wymaga opieki i doglądania.
  (aktualizacja) Dzwonił 824, że nie działa TV, w sensie nie daje obrazu. Pierwsze pytanie, czy wyłączał z wtyczki - tak. No i na co tę kartę pisałem? (koniec aktualizacji) 
   Na razie jest na tyle dobrze, że pamięta o cyklicznych zajęciach, tzn. co miesięczne pranie, wymiana pościeli, gotowanie i zmywanie i rytuały związane z jedzeniem. Nie wiem jednak jak to się rozwinie i co będzie dalej, bo się z czymś takim nie spotkałem osobiście. Na razie nad tym częściej myślę, bez jakiś wniosków.

   Awans 979 w pracy powoduje, że remont już zupełnie odszedł w dal. W pt. po pracy, był jeszcze w pracy od 18:00 do 00:00 na moim kompie. Akurat miał szczęście, bo po spotkaniu z Tedem wyglebiłem i wstałem ok. 20:00, to miał maszynę wolną, a później obejrzałem na ntfx "Kod 8" film z napisami, bo komp zajęty, a film czekał w kolejce. W większości filmów sf w przyszłości podaje się, że będziemy totalnie inwigilowani i raczej tego nie unikniemy. Już teraz przy okazji zarazy pracuje się nad szczepionkami, które ten proces mają przyśpieszyć. Komórki, nowe które zdecydowana większość ma, już znacznie ułatwiają nasze śledzenie. Ja jeszcze na starych N 2600 to mnie trochę mniej. Jak już przy filmach, to obejrzałem ostatnio "Searching". Ciekawy film, zrobiony w 2017 r. o poszukiwaniu córki i jednocześnie o tym co zostawiamy po sobie w internecie. To jedna z lepszych pozycji jakie ostatnio widziałem, bo trudno na coś szczególnego trafić. Podobnie wysoko oceniłem film "Transcendencja", ale w nim dobra obsada aktorska, to i dobrze zagrane.
   Natomiast generalnie produkcji miernych jest mnóstwo. Rekordzistę, wyłączyłem w 12 min filmu, ale nie spisałem tytułu. Po prostu głupota niektórych scenariuszy przeraża. Trochę niedokończonym scenariuszem, czy takim, w którym można by było trochę popłynąć jest film "iBoy". Niby fajny do połowy, a następnie coś w scenariuszu nie pykło, i głupota zaczęła się objawiać, ale obejrzałem do końca, bo miał w końcówce wzloty i upadki.

   No dobra. był dziś 172. Nic nowego, ale ja byłem po opróżnieniu zbiorników i to nie tak dawno, bo jakieś 20 min. Obejrzałem filmik na necie i nie spodziewałem się 172 tak szybko. Tzn. przypuszczałem, że wjedzie na st. mac., ale nie w tak krótkim terminie. On ostatnio wygląda rewelacyjnie i kolejnym zdziwieniem było, że tak szybko poszło. Trochę dłużej nastąpiła gra wstępna, bo pomyślałem stacja pusta, żaden skład się nie zapowiadał, to mam czas, tym bardziej, że nie dawno zbiorniki opróżnione, to tak szybko nie opróżnię znowu. Jak leżał to przywiązałem mu ręce za pufą, tak by miał je w łokciach pod kątem 90 stopni i pod takim samym kątem ramiona od klaty. Wtedy idealnie widać biceps, mięśnie barków i klata jest ładnie ułożona. Ostatnimi czasy na twarz kładę mu cienką szmatkę, by, jak na niego pluję, nie leciało mu na twarz, bo tego akurat nie lubi. Wtedy mogę dość nieskrępowanie pluć na niego na inne części ciała.
   Jak siedzę na nim, to on wie, że jak napręży klatę to szybciej dochodzę i często to robi. Wtedy napięte mięśnie robią na mnie wrażenie, ale dziś przypadło na męczenie mu bicepsów. Po wstępnym spanku siadłem mu na klacie i kolanami oparłem się na bicepsy. On wtedy się nagina pode mną, a mnie oczywiście od tych naprężonych mięśni mózg rozwala, co też dziś nastąpiło.
   Jeszcze w trakcie, na początku zadzwonił 824 z info j/w. A jak już po zadzwoniłem do niego, to zadzwonił chwilę później 230, że wbije na chwile. To mi się z 230 udało. 

   Ok. Miało być zdjęcie takiego jednego mięśniaka, któremu jak kiedyś, oczywiście ileś tam razy, opierałem się kolanami na bicepsach, to on że go to nie boli i mogę mocniej, no drażnił mnie specjalnie, ale się tych jego zdjęć nie doszukałem, to zdjęcie na którym jest (od lewej) 673 i 672.
Z wiadomych względów musiałem zarysować pewne części.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz