Wczoraj w wiadomościach TVN ukazał się materiał nt. suszy w kraju. Już ostatnio na necie czytałem, że niski poziom wód po zimie w tym roku odnotowano w 49 badających poziomy stacjach, w ub. roku było to analogicznie w 10-ciu.
Podsumowaniem owego materiały o suszy, było że my mamy (UWAGA!) oszczędzać wodę. Nosz qrwa - znowu my. Gdzie nie popatrzeć, to formuła z filmów Zelgeist jest cały czas aktualna (zyski się prywatyzuje, a koszty uspołecznia). Teraz oni wyrżneli lasy, zerwali łańcuch tworzenia się deszczy, przycięli na tym niezłą kasę, a my mamy za to bulić. Oczywiście w materiale nieśmiało hydrolodzy powiedzieli, że betonujemy okolice. Ale co znaczy my betonujemy okolicę. Ja qrwa ją betonuję, mój sąsiad idzie i wyżyna lasy pod zabudowę jednorodzinną? Ja wydaje na to pozwolenia, 979, 230, 972, czy inni? Nie qrwa, więc czemu teraz my mamy bulić, za to co oni zrobili.
Jak byłem na objeździe autobusami po aglo, to w Sosnowcu nawet części lasu sprzedali pod budowę domków. No jaja normalne. Oprócz tego w każdym mieście gdzieś zniknęły zielone tereny na rzecz magazynów, sklepów, oczywiście stawianych na mapach na zielonych terenach, które dla urzędników są chyba tylko przeszkadzającymi lub tymi, na których można zarobić.Następnie się dziwią, że deszcze nie padają. W wiosce też co chwile coś wyżynają, gdzie nie popatrzeć, to coś jest wyrżnięte. PKP też w całej PL wycięła drzewa w pasach przy torach bo może. Przekop mierzei, ależ czemu nie. Tunel do Świnoujścia i kolejne lasy, ależ czemu nie, stadion w Dąbrowie górniczej w lesie, ależ czemu nie.
I tak można by w całej PL wymieniać ile w ostatnich latach straciliśmy drzewostanu, terenów zielonych. Nikt się tym nie przejmuje, dopóki ktoś nie powie wprost - stop wycince drzew gdziekolwiek. Paradoksalnie jest nas co raz mniej, a co raz więcej terenów niszczymy. No i ostatnia moda na zabudowę jednorodzinną. Teraz zamiast drzew są lasy domków jednorodzinnych.
Ok. Ceny wody już poszły do góry, pewnie je jeszcze dźwigną, jak w kolejnych miastach w lecie zacznie jej brakować, a w Skierniewicach, w których brakło wody, to obok wybudowali największy w PL park wodny. No debile. I teraz taka wielka ssawka w postaci Mszczonowskiego parku wodnego zasysa hektolitry wody. Katastrofa już się zaczęła. Nie demograficzna, ta na szczęście idzie w odwrotnym kierunku, tzn. ubywa nas, ale w przyrodzie ruszyło. Łańcuch został zerwany i za nim, polecą gatunki zwierząt, ryb, owadów itp. dla których woda jest nieodzowna do życia. Myślałem, że ta rzeź nastąpi po moim zgonie, ale widzę, że to jeszcze za mojego życia może być fatalnie.
Najgorsze w tym, że tego nie da się szybko naprawić, mało tego nikt się do tego nie zabiera i na razie zabrać nie chce. Bezwiednie patrzymy jak susza nadciąga wielkimi krokami i nic. I totalnie nic się nie dzieje, oprócz stałej wycinki drzewostanów. Jak widać góry już nie wystarczą do odnowienia deszczy, a na wyżynach i równinach skutecznie wyrżnęliśmy, wyżynamy kolejne połacie lasów, by postawić lasy domków jednorodzinnych. No brawo.
W tym wszystkim optymistyczne jest przychodzenie 172. On i jego mięśnie to wentyl bezpieczeństwa dla mnie. Paradoksalnie mam więcej seksu jak 979, który nie umie się otrząsnąć po rozstaniu z niby laską. Przy jego wyglądzie to dopiero bym zwojował świat. Najlepsze jest to, że nadal, mimo mojego wieloletniego sączenia mu do mózgu, uważa, że jest brzydki. No jakaś paranoja. Widać to co za młodu słyszał to utkwiło bardzo głęboko i nie da się tego wymazać.
Głowica rozjazdowa przy nastawni KMO, stacji Zabrze Makoszowy Kopalnia. Widok na kopalnię ze stacji. Nastawnia KMO jest po lewej stronie, a ZMK po prawej stronie. To rzadki przypadek stacji w, którym dwie nastawnie dysponujące są na przeciw siebie. W sumie to nie znam takiego drugiego przypadku w PL. Nastawni nie widać, ale może następnym razem je obie pokaże.
Tyle, i dziś bez cenzury. Narka.
Odbiłeś się w lustrze.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie rozumiem komentarza. Coś szerzej?
Usuń