piątek, 24 kwietnia 2020

Piątek #1667

   W ramach zarazy, dostępu do netfixa, HBO-go, oglądamy różne filmy. W większości z nich, niestety, tych amerykańskich, jest przekaż, że Ci na górze są nienaruszalni. Wadźcie się między sobą na dole, ale tych na górze nie ruszajcie, dlatego że ich ochrona w postaci niebieskich Was zgnoi. Oni są tacy dobrzy, działają na Waszą rzecz, dbają o Was itp. bzdety, a jak coś się tam spierdoli, to ot taka drobna wpadka. To nic, że będziecie musieli się na to ściepnąć, ale, przecież, cały czas o Was dbają.
   No i te teksty poruszane w wielu filmach. Jak nie będziesz grzeczny to przelecę Twoją matkę, córkę i może starego, jak się zastanowię. Do partnera (którego niby się ceni) gada się: jesteś porąbany, jebnięty, walnięty, pierdolnięty ipt.
   Co to za jakiś shit? Oczywiście, to głupie społeczeństwo, odbiera to jako normę zachowania, a po za tym myśli tylko o wypłacie od 1-go, do 1-go i tyle. I tyle ich zaspokaja. Takie marionetki. Cokolwiek stanie się na górze, to ich jebie. Mają to totalnie w dupie i oni, od wieków, wiedzą o tym. Jedyne co ich interesuje to kasa, ale dla siebie, i tyle. Jak już mają tyle, że im starczy, to to, co dzieje się na górze ich totalnie wali. Smutny ten przekaz z filmów, jeszcze smutniejsze zachowanie się ludzi.
   No cóż, takie czasy, a będzie jeszcze gorzej, wszak w ub. roku strajk nauczycieli, w tym zaraza, jeszcze w przyszłym coś wyjdzie i edukacja kilku roczników pójdzie w pizdu. Do tego przekaz z TV o średnicy, mnożeniu i innych działaniach...
   Uszyłem sobie maseczkę, taką lajtową, by można było w niej dychać. Pracę wykonałem w czasie odchudzania się wczoraj, a dziś drobna poprawka i już zajebista maseczka jest do użytku i za darmo, ze staroużytecznych materiałów.
   Remont u 979 trwa, ale wczoraj i przedwczoraj wolne. Tak wyszło przedwczoraj, a wczoraj byłem u 820 na połówce flaszki koniaku. Tak siedzieliśmy u niego w ogródku i gadaliśmy, a po 3h byłem już poważnie zmarznięty. Dobrze, że u mnie nagrzane to jakoś doszedłem do siebie.
   Trochę pogadaliśmy o starości, trochę o rynku pracy, o samotności ludzi starszych, on na przykładzie swojego ojca, ja na przykładzie 824, o bieżącej sytuacji z zarazą - mało, ale to też temat oklepany, to po co jeszcze o tym gadać.
   Po za tym siedzę w symku kolejowym, ale nie udzielam się tam w ogóle. Robię scenerię, może uda się ją wydać za 3 m-ce, jak dobrze pójdzie, bowiem robi się ciepło i zajęcia z kolejki cisną się do realizacji, a po jakiejś zimowej stagnacji nabieram energii do pracy, co bardzo pozytywnie odbieram.
   172 był ostatnio oczywiście wqrwiony, bo laska go przejechała po ręce nożem. Tam to dopiero są jazdy. Mówię mu, by się rozeszli, ale widać taki styl życia obojgu pasuje. On stęka, a jednak nie chce się jej pozbyć z mieszkania, a po kłótni, choć z udziałem narzędzia ostrego, romantycznie przechadzają się po wiosce.
No i zdjęcia.
Tak wygląda z zewnątrz, i jeszcze jedno ujęcie od frontu.
A poniżej jak wygląda w środku.
nastawnia wykonawcza CH-1 stacji Chrzanów. Nie wiem czemu H w nazwie nastawni jest z dużej, powinno być z małej, ale nomenklatura kolejowa w tym względzie jest dowolna przez zamawiających tabliczki.
  Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz