sobota, 27 sierpnia 2022

Sobota #1644 dodatkowa.

    Potrzebny jest wstęp. Tą notkę z jakiś tam powodów, pewnie dlatego, że na czerwono, wycofałem w odstawkę (jeszcze takich kilka jest). Przeglądając posty w wersji roboczej, stwierdziłem że nie ma nic zdrożnego w tej notce by nie ujrzała światła dziennego więc zmieniłem decyzję dot. jej publikacji. Numer i dzień tygodnia (zbieżność) pozostawiłem oryginalny, więc jest stary, ale sprawdziłem, iż notka z takim nr-em, choć z dn. tyg. niedziela, jednak się ukazała, to gwoli ścisłości nadałem rozróżnik, że dodatkowa.

Ale żeśmy się posunęli w zaległościach.....Ale, ok, łykliśmy to jest na czerwono i tradycyjnie bez korekty. Jak to u mięsniaków-skurwieli jest: zasady, to zasady. Skoro tak przyjęlismy to tak jest. 

  No to lecimy. Był 826. Nic nowego, ćwiczył w klacie, czyli bez kosulki to wsystko było widać. Co  z tego, skoro po drugiej stronie jest mało używany mózg. Co pisałem wielokrotnie, fizycznie jest ok, umysłowo jest beznadziejnie.  Przelecielibyśmy go, ale zara po tym nakłada i spierdalaj. 
  Jakbym widział tych móżynów w Afryce. Mięśnie, ale zero mózgu. Ubrać się, wypierdolić się, w sensie wizualizacji, ale móżgu zero. I oni z tym idą w świat, chcą tym (w sensie swojego wyglądu) zwojować ten świat i być zajebistymi. Ale to jest tylko 5 min, a co reszta? Co z resztą czasu swojego życia? Co chcą z nim zrobić? 
   To jest masakra, jak to społeczeństwo jest głupie i to w większości indolentne. No przecież oni nie są w stanie wybrac jakiś normalnych ludzi w wyborach, bo sami są nienormalni.

wpis poniższy z 25-04-2021
Mało tego, i to będzie taki dziwny przekaz do niego przez, niby nie istniejącego bloga, już od dawna nie chcę nic z nim zrobić, mało tego, nie tyle nie chcę, co nie wychodzi. To tak, jak rodzice nie chcą przelecieć swojego dziecka, tak ja nie mogę, przelecieć 979 (może bym i chciał, ale mózg się zablokował). Nawet konia na nim nie da się zwalić, bo mózg się w pewnym momencie blokuje i tyle. Dzięki temu wiem, jak wygląda uczucie rodzicielskie. W życiu bym nie wiedział jak to działa, gdyby (nie) Ty - 979. Na czerwono - kocham Cię. Nie tak, by Cię przelecieć, ale taką miłością rodzicielską. Tak jak ojciec kocha swojego syna. Oczywiście Twój wygląd ułatwia to kochanie, ale który ojciec nie chce mieć dziecka skurwiela-mięśniaka? Ty, jak się kiedyś dorobisz (jeżeli), to też będziesz takiego chciał. I nie myśl, że nie. Chciałbyś mieć takiego przegiętego, zniewieściałego, malującego się itp.? No chyba, qrwa - nie, tym bardziej jako mięśniak-skurwiel. Jak byś go strawił?. Mimo mojej dużej tolerancji, taki mięśniak-skurwiel jak Ty (979) jest kwintesencją podtrzymania gatunku, tego ojcostwa, rodzicielstwa. Kto nie chciałby mieć takiego dziecka w sensie samca? dlatego się cieszę, że mogłem Cię poznać te 15 lat temu. Przeżyć ten okres z Tb., martwiąć się o Cb. w czasie Twoich wyjść na imprezki, na inne spotkania w terenie, treningów MMA, drżąc w jakim stanie wrócisz. Oczywiście analizowałem te powroty. Po krótkim czasie wiedziałem czy na tarczy, czy pod tarczą. Nie pytałem się wtedy jak było. Wiedziałem z mowy ciała, czy wygrałeś uliczną batalię, czy nie. Ojciec to powinien wiedzieć bez pytania i ja to wiedziałem. 
     Chciałbym się kiedyś przytulić tak rodzicielsko, nie pedalsko, jak byś se myślał. Tak, mocno, tak inaczej, tak swojsko... 
   Wiem. nigdy to nie nastąpi przez jeden (dziś to wiem) błąd. Błąd nie tyle relacji, co wygadania się. I po co? I po co Ci to qrwa powiedziałem? Tak relacje mogły być zupełnie inne. 
    I teraz jeszcze jeno. Nie bym się tu jarał, ale zasypiam w łóżku, w którym spałeś. Twój zapach, jest tak przyjemny, że nie wiem jak to opisać. Jesteśmy w pewnym sensie zapachowcami. Pamiętam jak zasypiałem z koszulką u głowy zapachem 800. Poobnie jest przy 979. Nie by jego zapach przywoływał chęć kopulacji ale tą bliskość, to specyficzne uczucie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz