wtorek, 16 grudnia 2025

Wtorek #2219

  Oczami wyobraźni widzę, że ostatni tydzień to będzie masakra. Zaczyna się tradycyjnie od poniedziałku, w który się nie rozładowalem, bo brakło czasu, a przy wozie, byłem łącznie 14'53. To przyciągnęło następne prace do tego stopnia, że już we wt. miałem przy wozie 15'16. Trochę wtorek sam przeciągnąłem, bo bylem w biurze, bowiem nie przedłużam umowy, to trza ulrop wypisać itp. Jutro, ponieważ dziś przeciągnąłem, to może się pojawić nie planowe spanie w wozie.
 Katastrofa ta robota. Dobrze, że z tego rezygnuje. 
  Przy okazji rezygnacji, jak wypisalem urlop, to wlk zdziwienie, ze nie przedlużam umowy dalej. Pytali się komu to zgłaszałem, a ja do nich, a ktoś się pytał czy przedłużam? 
  Oni chyba myślą, że niczego tak nie pragnąłem jak stać się niewolnikiem na ostatnie lata przed emeryturą. Chyba ich poebało. 
    Zdjęcia.
   
  Nawigacja czasem tak działa, że dosłownie skierowała mnie w pole, na którym musiałem zawrócić. 

  A ponieważ była w miarę fajna pogoda i wstające światło ładnie oświetlało teren to zrobiłem foty. Przy okazji widzicie czym się obecnie tłukę, ale już niedługo. 
  Krótki wpis, ale na nic nie ma czasu. 
  Korekta jak zwykle, a ja wyglebiam. Narka.

1 komentarz:

  1. Zdjęcia nową komórką? Bo coś chyba gdzieś wspominałeś, że kupiłeś nową?

    Dobrze, że masz fach, przy którym nie ma problemów ze znalezieniem nowej roboty.

    OdpowiedzUsuń