środa, 8 lipca 2020

Środa #1687

   Znowu takie zaległości, że nie wiem czy wszystko zdążę opisać.
   Ze 172 norma, choć ostatnio powadził się z laską. Jak to w wiosce wyjebał jej w ryj, ona do niego:
- ostatni raz mnie pizłeś  (słyszałem to już chyba 10 raz)
- to wydupiaj ode mnie i mnie nie wqrwiaj
  [(i poszła) scena odbyła się u mnie, wcześniej już coś było u nich]
  W piątek lub sob, umawiam się z nim w końcu na flachę. Chciał ją od razu robić w pn. ale raz, że przecież na stacji mac. stacjonuje cały czas 979 to jak przy nim po flaszce coś robić, nadto jak zwykle bieżące zajęcia i jak tu we wtorek być nietomnym. Dziś był 172, niestety zmarkowałem, bo zaś presja czasu, bo on prosto z budowy, na chwilę się wyrwał i wbił, bo musiał coś tam z domu zabrać. Przypomniałem o weekendzie i flaszce, bowiem 979 jedzie w góry na dwa lub trzy dni, to stacja będzie w nocy pusta. Niby jest aktualne.
 
   Dobra, kolejna zaległa rzecz już półtora tyg. Jak byliśmy na Chechle to udało się zrobić zdjęcia 979 i nawet nie uciekał od obiektywu, ale to chyba z powodu niby laski, bo jak by to przed nią wyglądało jakby uciekał z kadru.
 Poniżej 979.
EDYTOWANO
   I jak wychodzi z wody.
EDYTOWANO
I jeszcze plecy.
EDYTOWANO
I jeszcze była ciekawa sytuacja. Obok nas, niedługo przed tym jak mieliśmy się zwijać dosiadł się przejebany skurwiel, taki 100%.
  Nachyliłem się do niby laski od 979 i mówię jej trak trochę na ucho:
- patrz jaki mega przejebany skurwiel.
  Jak to wypowiedziałem patrzę na 979, a on robi obcinkę tego skurwiela
i mierzy siły na zamiary. Z obliczeń wyszło, że nic nie da się zrobić i ta mina, która uwidaczniała tą myśl - bezcenna. Oczywiście ten 100% skurwiel dziary więzienne, podobnie jak 172, czego nie da się ukryć.
   Po jego prawej pewnie jego syn. Taka faja, nawet z 230 rozmawialiśmy, że nikt by go nie skojarzył z tatą, ale to tak może być, bowiem tatuś chce dla niego jak najlepiej, stąd odcina mu wszelkie drogi prowadzące na ścieżkę skurwielowstwa, w tym, niestety, tą doprowadzającą do dobrego wyglądu. To tak, by syn nie szedł w jego ślady i miał się w życiu jak najlepiej. Tylko czy tatuś, mega przejebany skurwiel, będzie w stanie wyedukować syna, by był tak poziom, jak nie dwa nad nim? Coś mi się nie wydaje. Wiec to ich, takie działanie dla dobra dziecka, jest dość ułomne, bo synuś nie dość, że będzie faja, to do tego jeszcze nieogarnięta. No chyba, że..., no chyba że...., stanie się cud i młody skończy dobrą szkołę średnią, polezie na studia i faktycznie będzie poukładany w życiu. Ale ile % prawdopodobieństwa tego dajecie?
 
  Nie udało mi się uniknąć przenikliwego wzroku jest laski, czy żony, która, choć zrobiłem mu tylko trzy zdjęcia, obczaiła, że go focę. 
   To tak jest, że jak facet ma mega przejebaną laską to ciągle, jak radar, dookoła obserwuję, kto ją obserwuję i w drugą stronę widać działa to tak samo. Więcej zdjęć nie zrobiłem, bo co jakby skurwiel ruszył, na jej polecenie, w moją stronę?
   I tym optymistycznym akcentem kończę na dziś, bo wszystko przesunięte, bowiem wstałem o 10:50. 
   Narka.

4 komentarze:

  1. Pamiętam z programu przyrodniczego sprzed paru dekad poradę starego myśliwego: Najpierw trzeba strzelać lwicę, bo lew się wtedy raczej nie ruszy, za to jeśli najpierw strzeli się samca, to lwica na 100% runie do ataku. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Hetero czy bi, więcej lub mniej też fajne.

      Usuń