niedziela, 4 marca 2018

Niedziela #1326

  971 wyciągnął mnie wczoraj do sauny branżowej. Jeżdżę tam bardziej kurtuazyjnie, jak w celu wyrwania kogoś, bowiem to raczej przybytek morświnów i wampirelli, i ciężko jest złapać coś/kogoś normalnego pod względem wyglądu.
  Pojechałem, bo mi ostatnio korzonki doskwierają, to pomyślałem - wygrzeję i będzie lepiej. Czy jest? Nie wiem jakby było jakbym tam nie pojechał, ale w zasadzie jest jak wczoraj.
  Dziś natomiast był 172. No jakby takie towary tam chodziły, to bym był częstym gościem. A tak przybytek morświnów i wampirelli nie ciągnie. Za to 172 w formie. Jakbym tak przylazł tam kiedyś ze "swoimi" mięśniakami-skurwielami, to jak w pingwinach z Madagaskaru, kiedy szeregowy ubersłodyczą powalał wszystkich, to podobnie przed przechadzającymi się mięśniakami-skurwielami morświny i wampirelle by zaliczały od razu glebę.
  A mięśniaków-skurwieli od wyboru do koloru. Taki 172 ze swoimi więziennymi tatuażami, taki 975 mięśniak katalogowy, czy jak od Versace, 977 ze swoją sylwetką, 222 również z sylwetką, ale nadto jeszcze niespotykanie gładką skórą, 230, coś jak 172 tylko bez tatuaży, 979 i można by tak wymieniać i wymieniać. A tam w saunie może 50 ludzi i jakoś może z 5-ciu, przeszło by selekcję. W ogóle to zachowanie wampirelli, które od razu chwytają za organ i tłamszą go jakby go chciały urwać i zabrać z sobą. Czy u tych ludzi skończyła się, już choćby, namiastka gry wstępnej? Po za tym nigdzie tak bardzo, jak w takim miejscu widać postęp cywilizacyjny polegający na coraz większym bezruchu, bo wszystko za naciśnięciem palca, ze wspomaganiem, samorobiące się i żarcie, a w zasadzie obżeranie się. To jest właśnie ten efekt, że dziś na 50 chłopa, 5-ciu może by się nadawało. Reszta..., lepiej nie pisać na co by się nadali.
  No i to co mogę zrobić z takim np. 172, czego bym nie mógł zrobić pewnie z żadnym z tych 5-ciu. Zresztą pewnie z żadnym z tych 5-ciu nie mógłbym zrobić, to co robiłem z mięśniakami-skurwielami, bo każdy i to trza umieć zauważyć, przyzwalał na coś innego.
  To w ogóle temat na jakąś szerszą notkę, a teraz trza będzie kończyć, bo za chwile wyjazd na kopalnie.
  Dla statystyki: w nocy -13C, za dnia wczoraj -5C, dziś ma być trochę cieplej, ale poniżej zera.
  Tyle, bo jeszcze się muszę na ten mróz wyprawić, szczury uposażyć i zdążyć na środek masowego rażenia pasuwający się ze średnią prędkością 13.5 km/h. Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz