czwartek, 12 września 2024

Czwartek #2069

   Pisałem  tu , że doszedłem do muru i w zasadzie teraz ruch 254. W pewnym sensie za taki ruch mój dział p.s. uważa te majty, pisałem o nich tu, a teraz sytuacja z ostatnich dni. W zasadzie jak 254 pojechał do internatu, to w tyg. go nie było na busie. Zdarzyło się jednak, iż w pn. nagle zawitał. Tzn. chciał zrobić totalną niespodziankę, ale ponieważ w szczycie wiynkszość busów poopóźniana to zadzwonił do mnie jak jadę, by się dostosować. Wbił na busa. Jedziemy jakaś gatka szmatka, ale w pewnym momencie mówi, że ma plan. Otóż z reguły w piątki przyjeżdża po niego matka i zabiera go do dom. Otóż jego plan polega na tym, że dzwoni matce i jej przekaże, że zostaje na weekend w internacie, ale samego internatu o tym nie poinformuje, natomiast przed 16:00 wypisze się z internatu rzekomo jadąc na chatę, a faktycznie przyjedzie do mnie i będzie spał u mnie. To "spał u Ciebie" wypowiedział jakby w wyższej intonacji, wydawało mi się, że to jakby podkreślił. 
   Jak zaczął mówić o tym planie, to z letargu obudził się dział p.s. W momencie jak podkreślił "spał u Ciebie" działowi p.s. się zważyło. Dobrze, iż mamy nadzwyczaj ogarnięty zarząd, który natychmiast włączył się awaryjnie do działania i na jego polecenie dział kontaktów interpersonalnych spowodował nadzwyczaj (później dział p.s. się ciepał czy to było właściwie) spokojne wypowiedzenie - no dobrze, ok. 
   I tera gwoli wyjaśnienia. Możecie sobie myśleć, że już wcześniej wspominaliśmy o podobnym rozwiązaniu 254, dlatego on na kanwie tego zaproponował owe. Nie! Nic takiego nie miało msc. Inaczej - nie maczaliśmy w tym totalnie palców. To jest jego własna inicjatywa, którą nas absolutnie zaskoczył. 
   Na wniosek działu p.s. zarząd klepnął już plan, że spokojnie z 254 temat weekendowego pobytu na st. mac. będziemy drążyli, by 254 nie myślał, że totalnie ten pomysł zlewam. 
   No i tera ja stoję pod murem, a z drugiej strony ten mur rozwala 254. Wpierw tymi majtami, teraz pomysłem weekendowego pobytu na st. mac. 
   Noc przespana, ale co się przebudzałem to organ był w stanie... nawet nie ma co pisać. Dział p.s. jako migawkę wyciepł z siebie wspólną wannę z 254, tak jak to się kiedyś odbyło z 977 i w zasadzie od tego (z 977) się zaczęło. No trudno się dziwić działowi p.s. wszak 977 był wtedy w podobnym wieku co 254. Nadto już pierwsze mycie 254 się odbyło, wiync...
   To jest plan 254. Czy się zrealizuje, nie wiadomo. Mimo tego, na drugi dzień jeździłem i zastanawiałem się - co tu się odwala? Myślenie dzisiejszych nastolatków jest dla nas mało zrozumiałe, zresztą chyba w każdych czasach takie było. 
   W pracy w tym m-cu jestem dość często na innym planie, dzięki temu wożę zasadniczo innych ludzi, chyba mniej ciepiacych się. Nie jestem taki spięty, ponadto nie ma 254, ani jego kolegi, dzięki czemu gady mają mniej pretekstów do ciepania się. 
   
    Z kronikarskiego obowiązku to nagle skończyło się lato. Ono było jeszcze do niedzieli, kiedy było ok. 30C, a już w pn. zeszło do ok. 22C. Później już co raz gorzej, a dziś wieczorem to już dyszka i para z ust leciała. No zaczyna sie kolejny 9-cio miesięczny dramat temperaturowy. 
   Dziś jedne z ostatnich widoków młodzieży jeszcze w koszulkach i krótkich spodenkach (jacyś hardcorowcy), bo jutro to już można będzie o tym zapomnieć. Szkoda, ale lato i tak w tym roku się niezwykle przedłużyło. 
   Zdjęcie. 
Wszystko fajnie się wydaje, ale na wizji piłował paznokcie. 
Hmm. I teraz patrząc na takiego kolesia można wywnioskować jest ok. Ale to piłowanie paznokci...

Na koniec jeszcze by się okazało, że jest trochę, przegięty. 

Narka.

2 komentarze: