sobota, 7 września 2024

Sobota #2067

   Ale ten czas zapierdala. Już kolejna sobota. Minęło tak szybko bowiem miałem ciągiem 6 dni pracy i dopiero dziś wolne. Jakoś przeżyłem, choć o tym później. 
   Cofnę się jeszcze do wyjazdu, a właściwie powrotu z krk. Otóż w poc. już ustaliliśmy plan powrotu. Na busa mieliśmy 7 min od planowego przyjazdu poc. do planowego odejścia busa wiync trza było nieźle zapierdalać, to też jak poc. zatrzymał sie przy krawędzi peronowej i otwarł drzwi to praktycznie biegliśmy do wyjścia z dworca. Trza było pokonać schody z peronu do tunelu. 254 biegł po tych schodach, a ja właściwe metr za nim. Kiedy był już na dole, to zwolnił, by popatrzeć kaj jestem (pewnie mu się wydawało, że nie nadążę). Jakież było jego zdziwienie, kiedy on hamował, odwracał gowę, by spr. kaj jestem, a w tym czasie ja nie hamując prawie wpadłem nań. W sek. uruchomił swoje silniki trakcyjne, bo jeszcze doszło by do nabiegnięcia na niego. Ale widziałem w jego oczach "Ty już tu?!".
   Na przystanku okazało się, że bus je opóźniony o 10 min, czego nie sprawdziliśmy wcześniej. Stało się tak, bowiem kierowcę wysłano na linię, której nie znał. W drodze z kato pytał się siedzących z przodu, jak jechać, ale tam nie nasi, w końcu podeszliśmy do kabiny i to był już ostatni kierowca, z którym w tym dniu przyszło nam dłużej pogadać. On był zadowolony jeszcze z powodu kompetentnych osób do podpowiadania kaj jechać. 
  Tera trochę o pogodzie, choć o tym bieżąco jest u Darka. Nwm. jak było z nocami w latach 90-ych jak byłem na Mazurach ale też było tak ciepło za dnia. Wtedy do 04 września było na Mazurach ciepło jak w dziesiejsze dni, po czym 5-go jak już byliśmy na st. mac. nastąpiło załamanie pogody (pewnie zawiało z płn. do PL) i temp. spadły o ok. 10C.
   W czwartek po pracy wracałem w nocy (noc środowa ze śr/czw) i było 24 C o 01:00. We wrześniu takie ciepłe noce.... Mnie się podobało, ale nie wiem co na to przyroda, którą widzę... Ogólnie to większość roślinek trawiastych więdnie. Brak opadów, wys. temp i roślinki schną. 

  W pracy chwilowo się uspokoiło. Tzn. 254 pojechał do internatu, to też go nie ma na wozie, a drugiemu mikolowi przekazałem (drogą okrężną przez 254), że potrzebuję tygodnia bez nich, by się sytuacja trochę wyprostowała. Oprócz tego gady też się trochę uspokoiły, przywykły do new RJ po kilkumiesięcznych kłótniach. 
    No i teraz jeszcze o temp. z ostatnich dni (nawet dziś jest 30C) Z jednej strony narzekam na tą menelownię, z drugiej strony, to właśnie ona jest odp. za "produkcję" tych mięśniaków-skurwieli. Pierwsze dni września ciepłe, jak rzadko kiedy. Powyżej 30 C w ciągu dnia. Jeżdżę na linii i niektóre mięśniaki-skurwiele w klatach wsiadają do busa lub widzę ich w klatach na ulicach. Ostatnio jednego przewoziłem, to mi się wzbudził dział p.s. On się wzbudził do tego stopnia, że organ też się wzbudził. Musiał interweniować zarząd, by awaryjnie odciąć dział p.s. w celu odwzbudzenia organu. 
   I tera czy w kato takie coś by miało msc.? No na pewno, qrwa - nie. To tylko dzielnie mięśniaków-skurwieli produkują takie wytwory, gdzie oni chodzą w klatach. Oni włażą, a ja wiyncyj patrzę w lusterko wewnętrznę jak na drogę, ale takie widoki to tylko przez okres letni. Mimo tego to taka wisienka na torcie, widok takiego mięśniaka-skurwiela, wsiadającego do busa w klacie, w krótkich spodenkach. Czegoż wiyncyj potrzeba?
   I to właśnie wpajamy 254, by ćwiczył, by te jego mięśnie były ładne, nie tylko dla mnie, ale dla niego, dla innych, by jego życie potoczyło się inaczej, w sensie - lepiej. Z jednej strony to piszę, z drugiej wszak wiym, jak wyglądał 979 kiedyś, jak wygląda dziś. Jak to qrwa wypośrodkować? Jak to zrobić, by było ok. dla wielu stron? Da się w ogóle?
   Wczoraj wbił do busa 254. Pod wpływem tego co mu mówiłem, ćwiczy nawet w internacie i już chwali się przyrostem mięśniowym na rękach, co raz bardziej widocznymi żyłami, ogólnie zmianami jakie u niego zachodzą. 
   I tak se myślę - dzieje się b. dobrze. Zostały u niego zaszczepione ćwiczenia, które w jego wieku dość szybko przynoszą efekty. To sprzężenie zwrotne jest dobre, bo co jakby było jak u mnie, kiedy za późno zacząłem ćwiczyć i w zasadzie efekty tych ćwiczeń były mało widoczne. Zupełnie inaczej się do tego podchodzi, jak się widzi te zmiany w perspektywie kilku miesięcy. 
   Zdjęcie.

  Szkieletorków jest co raz wiyncyj. Jakaś bieda, czy co oni żrą, albo czego nie, że tacy wychudzeni?

Jeszcze z jednego powodu dałem jego zdjęcia. Otóż pamiętacie jak opisywałem w jakich majtach przyszedł kiedyś 254 do mnie....
   To właśnie one tak wyglądały, tylko inny kolor i napisu nie miały. 
No i jak mogłem nie reagować, jak nasz dział ps. na opalonej skórze 254 zobaczył taki ubiór. 
   Narka.

4 komentarze:

  1. PUMP Underwear, znana marka, dla mnie takie majtki (i jeszcze na modelu, jak na zdjęciu) są nie tyle aseksualne, co antyseksualne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz... Jesteś na topie, bo nawet nie znam marki (ale jestem zacofany). Może 254 był w jakiś markowych, a nawet tego nie zauważyłem.
      No cóż... szkieletorek był niejako poglądowy dla majtek, ale widzę nawet te u Cb. nie przeszly....

      Usuń
    2. Uważam ten typ bielizny za wyjątkowo ohydny.
      A marki znam dzięki wieloletniej obecności na forum. Zawsze coś tam człowiekowi wpadnie w oko i zostanie w pamięci. Sam noszę bieliznę całkowicie niemarkową.

      Usuń
    3. Hmm, ciekawe sformułowanie ..."ten typ bielizny... ohydny"...
      Aż tak do tego nie podchodziłem nigdy raczej to był czyjś wybór, bo np. jemu się podoba, ale może też tak być, że ubiera się to dla kogoś (tu np. widowni).
      Właśnie co do forum nieszczególnie lubię się kajś logować, bo jakoś się zawsze upubliczniam, ale rozumiem, że przeglądanie takiego forum przez ogół jest niewskazane.
      Ubrania noszę jakie mi się podobają, choć mój gust jest lipny. Zdarzają się w nich markowe rzeczy, ale one często są pozyskane.

      Usuń