Nie ma to jak szanować pracowników. Otóż o urlopie, podobnie jak w kato, dowiedziałem się (ale tym razem popłynęli jeszcze bardziej niż w kato) na 2 (dwa) dni przed nim. Nieprawdaż, że fajnie. Co oni mają w tych łbach? Już pominę to, że się w ogóle o termin nie pytali.
Na szczęście, czy nieszczęście mam jak zwykle prace na st. mac. do dokończenia, ale w przyszłym roku... Hmm nie wiem gdzie będę pracował w przyszłym roku. Plany, plany, a realizacja to zupełnie inna kwestia. Poprawność polityczna dotarła nawet do bajeczek. Kiedy wyprodukowano serial "Muzzy" w 1986 to mówienie o osobach grubych było normalne, ich przedstawianie też. Królowa w tej bajce jest gruba
grubsze
w starej wersji, a w nowej skończono na wysokiej. Czyli wyeliminowano w ogóle grube.
W przeciwwadze do tego, co raz swobodniej w przestrzeni medialnej mówi sie o sprawach branżowych. No widać, że jesteśmy sterowani. W sumie to wolę, jak zamieniono mówienie o nas z niemówieniem o grubasach.
Po raz kolejny bijemy rekordy niskich urodzeń. Powody tego stanu w zasadzie są wiadome, bo analitycy wymieniają większość z nich zgodnie. Jednak z życia bieżącego zauważyłem jeszcze jeden dość istotny. Otóż, co pisałem wielokrotnie, łączymy się dla seksu, a przynajmniej w fazie początkowej jest to bardzo istotny czynnik. Wiadomo, partner, partnerka musi się mieścić w widełkach wyglądowych. Otóż jak już się zmieści, to zaczyna sie faza 2 poznawania, bo jest po co. I teraz co zgubiono w tym ciągu. Do czasu, niestety w większości, wpadki i zrobienia dziecka związki płyną miło. Seks odbywa się nieskrępowanie w zasadzie w całym mieszkaniu o dowolnych godzinach, po za tymi kiedy jesteśmy zajęci pracą i innymi naprawdę ważnymi rzeczami. Jeszcze przed wyjściem małego osobnika, już w zasadzie miesiąc przed, ten seks zanika, czasem nawet wcześniej. Po urodzeniu trwa to jeszcze dłużej. Czyli czynnik, dla którego się dwoje ludzi połączyło odpada nagle. Jak już kobieta dojdzie do się, to można uprawiać dalej, ale do pewnego okresu, kiedy dziecko staje się świadome, cokolwiek to znaczy. Wtedy znowu na tym polu zaczynają się poważne komplikacje. Rodzice się kryją lawirują etc. by jeszcze się ze sobą spotkać w łóżku.
W bloku słyszy się różne odgłosy w tym te charakterystyczne, tym bardziej w momentach kiedy jest w miarę cicho. I tak sąsiedzi po jednej stronie robią to ok. 10:00 - 11:00, bo ich dzieci są po za domem, a oni akurat mają sposobność wtedy przebywać w domu. Za drugą ścianą już tak różowo nie jest. Ta pora to np. po 23:40 do północy, kiedy dzieci już mocno śpią, a przynajmniej takie jest przypuszczenie, a oni wstają 05:30. Jest kiepsko.
I teraz sobie tak myślę, że o pewnych sprawach się nie mówi z określonych powodów. Może niemówienie o tej czynności głośno, ma nie uświadamiać jeszcze nieuświadomioną część ludzi, bo okazało by się, że poziom dzietności i ilość urodzeń jeszcze bardziej by spadła. Wszak uświadomiona część, może by się bardziej pilnowała/zabezpieczała by seks odbywał się jeszcze przez jakiś czas nim zostanie bardzo ograniczony lub zaniknie, bo skrajne przypadki się też zdarzają.
Sytuacja i tak nie jest już do uratowania, bo trend zrobił się ogólnoeuropejski i podobne rekordy jak u nas padają w większości krajów EU. Niestety chyba nie dożyję okresu kiedy te niskie roczniki będą wchodziły na rynek pracy, ale zapewne będzie ciekawie.
Narka.
Polska dołączyła do zamożnych społeczeństw. Ludzie w zamożnych społeczeństwach nastawieni są na konsumpcję, ewentualnie na spełnianie się w pracy i sukces. Dzieci zazwyczaj w tym przeszkadzają.
OdpowiedzUsuńEkościemniacze powinni się z tego cieszyć.
Usuń