sobota, 12 listopada 2022

Sobota #1947

    Za niedługo by wejść na konto google trza bydzie podać im swoje DNA. Tak porobili, że obecnie nawet jako anonim nie mogę dawać komentarzy pod własnym postem będąc zalogowanym do konta. 
   Dlatego tu odpowiedź do Dariusza na ostatni komentarz. Ale ryzyko związane z czym? Na prawdę sądzisz, że jakiś wioskowy mięśniak-skurwiel obnażyłby się ze sprawą w wiosce? 

   Ostatnie dni to pomoc dziecku w remoncie w jego mieszkaniu. Tzn. układania wykładziny w 3/4 mieszkania. Co się z tym wiązało, to przestawianie wszystkich szaf i tego co stoi na podłodze. I teraz nie, bym robił mu wyrzuty, by se ktoś nie pomyślał, ale informacyjnie. W sob. byłem u niego 5h, w nd. 9h, we wtorek (w pn. byłem na kursie doszkalającym) zajął mi 6h po swojej pracy. St. mac. otwarłem 22:15. To też w środę nadrabialiśmy zaległości w pracach stacyjnych, bowiem pozostało mi mniej więcej 2 tyg. wolności, a później do pracy. Lista rzeczy do zrobienia w zasadzie jest, tylko nie wiem ile z tego uda się zrealizować. Do tego dochodzą i tak dni wyjazdowe jak np. czwartek, kiedy wróciłem wieczorem, przy zamknięciu st. mac. dla ruchu od 10:30. 

  Z info co u mięśniaków wioskowych. 303 chyba zrezygnował z pracy w miejscu gdzie pracuje 302, bowiem we wtorek pytał sie czy go zarejestruję w biurze pracy. Co pisałem, on dla mnie jest na drodze do pogrążenia sie życiowego. Już jest życiowo nieudolny i społecznie nieprzydatny i jak tego szybko nie zmieni, to może sie to ugruntować. W czwartek pojechał z matką (bo on życiowo nieudolny), do biura prcy zarejestrować się, ale, nadal nie ma dowodu osobistego, więc odbył z nią wycieczkę. Pytałem się kiedy ów dowód do odbioru, to nie wie. No jakoś mnie to nie zdziwiło. 
  972 we wtorek odezwał, ze chce na piwo wbić, ale niestety jechałem do 979 w ramach pomocy rodzinnej, więc piwo odpadło. 
  826 ma również trudny okres życiowo. Jedyna jego laska, właśnie po perypetiach rodzinnych wyprowadza się do miejscowości położonej 90 km stąd.
  To jest zastanawiające. Mięśniak, z takim wyglądem zaczął seks w wieku 27 lat, a wygląda na to, że za chwile skończy. Brat od 826 wyjechał do Niemiec, to też 826 częściej bywa na st. mac. Wie, że podniecam się jego wyglądem, szczególnie pieknymi żyłami na rękach, to też często rozbiera się do klaty i tak przemieszcza się po st. mac. drażniąc mój mózg. 
  Przestaję się dziwić, że dzietność tak spada, skoro nawet samce odpuszczają gonienie za samicami. O ile 301 ma laskę, 302 ma wirtualną, to 303 nie ma żadnej, a przecież obecnie z serii 300 jest najładniejszy. Demografowie mówią otwarcie, że pewne narody są skazane na wymarcie. My chyba też, biorąc pod uwagę szybkie łapanie, niekoniecznie, dobrych wzorców z zachodu. 

   Na st. mac. mamy garaż. Nic dziwnego przy rozległej stacji. W nim zgromadzone są różne badziewia, przydasie oraz stare rzeczy kolejowe. Ponieważ rok, kiedy stacjonowałem na st. zwr., garaż nie byl często otwierany, to utworzył się w nim specyficzny zapach starego warsztatu kolejowego lub innego zakładowego. Jak wchodzę do garażu, to oddycham i czuję zapach jakby starej lokomotywowni, czy warsztatu kolejowego. Mógłbym tam siedzieć i tak oddychać, oddychać i nacieszać się tym zapachem. Pewnie opisywałem kiedyś, jak zwiedziałem, nieistniejącą już, lokomotywownię w Bytomiu, do której wlazłem przez jakąś wybitą przez złomiarzy szybę. Podobnie i tam, zapach starego budynku, smarów, sodafosu, innych płynów, które latami wsiąkały w podłogę i tworzyły specyficzny zapach tego szczególnego miejsca. Teraz, zupełnie przypadkowo, podobny zapach udało mi się uzyskać w garazu. Przyjemnie mi się tam chodzi po jakieś rzeczy, bo ilekroć wchodzę to przymykam za sobą drrzwi, by ów zapach nie ulatniał sie do atmosfery. Taki drobiazg, a tak potrafi nacieszyć, nadto nienamacalny, ulotny, nieprzenośny i tylko w tym msc. zlokalizowany. 

  Zdjęcia.
Mina mięśniaka, któremu nagle zaczęły się sypać tokeny i to w niemałej ilości.
W pewnym momencie sam myślałem, że jakiś błąd systemu i się coś zawiesiło.
Na te ilości, które spływały na ekranie inni "pracują" tygodniami.
Tym bardziej, że on nie miał jakiegoś dużego wzięcia, tzn. to nie jest ta osobą, którą ogląda np. ponad 500 widzów. U niego to jest w dziesiątkach, rzadko przekracza setkę oglądających. 
 Gość ma 21 lat i... nie jest to osobnik w mojej topce, natomiast czysty zbieg okoliczności, że akurat wtedy leciał na jednym ekranie. 



   Narka.

1 komentarz:

  1. Google faktycznie miesza, ale coś musisz mieć ustawione nie tak na blogu (albo w przeglądarce), że masz problemy komentowaniem.

    OdpowiedzUsuń