wtorek, 1 lutego 2022

Wtorek #1868

   Ostatnio na ntlx obejrzałem odcinek "Hang The DJ" z serialu Czarne Lustro, w którym program randkowy (ten nieszczęsny system) miał kojarzyć pary (faceta i kobietę) ze sobą na podstawie jakiś tam algorytmów. Na początku filmu parom przedstawiany jest wynik skuteczności "systemu" - 99.8%. Co się działo w filmie to mniej ważne, ale na jego końcu dowiadujemy się, że ów system działa z 99,8% ale nieskutecznością. 
   Mój mózg poszukał pewnej analogii. Otóż mamy zarazę. Ketchupuje się masowo ludzi dzieląc na tych zaketchupowany i tych niezaketchupowanych, przy okazji szkalując tych drugich. Na zarazie koncerny farmaceutyczne zarabiają mega kasę, a jak wiemy przy mega kasie życie ludzkie jest mniej ważne, co było np. wprost pokazane w niektórych odcinkach serialu "Katastrofy w przestworzach". No więc jakieś dowody, że przy dużej kasie się mniej liczymy są. Teraz wiadomym jest, że przy takiej kasie koncerny farmaceutyczne chcą zarabiać wiyncyj i wiyncyj, i wiyncyj..., bo jak wiemy pazerność w pewnym momencie może się wymknąć. No i co robią? Jak w filmie świadomie wprowadzają przeciwieństwo tego jest założone, czyli likwidacja zarazy. 
    Przy okazji zarabiania na ketchupowaniu wmawiają, że zaketchupowani powstrzymają zarazę. Dzieje się jednak zupełnie odwrotnie. Zaketchupowanym otwiera się furtki i na legalu mogą przenosić zarazę wszędzie. 
    Nie mogę wejść do domu starców do 824, bo nie jestem zaketchupowany, ale jakbym był, to na legalu mogę tam wnieść zarazę i wyjść, i..., zrobić tam małe spustoszenie. Wiadomym jest, zresztą te same koncerny farmaceutyczne mówią to wprost, że zaketchupowani mogą przenosić zarazę, chorować na nią, w końcu przenosić się na drugą stronę, za co nie biorą odpowiedzialności, a skład tego co wprowadzają nam do organizmów chcieli wyjawić w całości (uwaga!) za ok. 50 lat, ale sąd nakazał to zrobić wcześniej. Czy to jednak nastąpi... nie wiemy. Tu link
     Teraz nasuwa się kolejna myśl. Czy nami rządzą kretyni? Nie. Ludzie (ci na górze, na bardzo wysokiej górze), którzy przytulają dużą kasę i pociągają za sznurki na dół, a ci na dole odpowiednio ciągnięci, wydają odpowiednie zarządzenia, rozporządzenia, ustawy. Nie jest przecież niczym tajemniczym tzw. lobbowanie w sejmie. Doskonalą się w tym duże koncerny bardzo skutecznie. Zrobienie tego samego przy zarazie nie jest więc niczym nowym, zaskakującym. 

    Zniknął nam z pola widzenia 252, a okazało się, że zawinęli go, bo miał jakieś nieodrobione prace społeczne i na 4 m-ce go wzięli. Skomunikował się dziś, bo wyszedł w Dębicy i na weekend ma zjechać na Górny Śląsk i powiedział (z tym to jest różnie), że mamy się spotkać. No pamiętam go dobrze, wygląda też dobrze, a przynajmniej wyglądał. Jak teraz po 4-ch miesiącach siedzenia - nie wiem. 

   824 dzwoni, a przy każdej okazji mówi, że jak skończy się kwarantanna, to idzie do domu. Zastanawiam się czy tylko będę miał 2 tyg. wolnego, a już leci drugi tydzień, a tu z zajęciami, jak to u mnie, pełno. W zasadzie to dziennie mu tam coś zawożę, dziś pojechały spodnie, jakieś dwie koszulki i leki. Zanieśli mu to od razu, bo jak wracałem w autobusie to zadzwonił i podziękował za przywiezienie. Czyli teraz wie, że mu przywożę rzeczy, bez ściemy jak na początku było. 

   Zdjęcia.
Tak myślałem, że zgubiła mi się sesja zdjęciowa ze 172, to tu on. 
Kiedyś tam w notce pisałem, że przy flaszce, jak mnie już trochę wzięło, to miałem zajawkę na jego nogi, to też postanowiłem je sfocić. Jak dla mnie ładne, umięśnione, przyjemnie trzymało się je w rękach, a właściwie zgniatało. 
  Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz