piątek, 31 grudnia 2021

Piątek #1857

     Chyba najdziwniejszy sylwester, w którym biorę udział. Tzn. ten udział to sam sobie zrobiłem, ale co się dziwić, jak dopiero były jedyne przeleżane dotychczas święta w łóżku z powodu zarazy. Nie doszedłem jeszcze w pełni do siebie i tak sobie myślę, że zaraza o ileś tam mi skróciła życie. 
    Teraz siedzę w sylwestra i nawet nie mam ochoty na drinka, a Amundsen w piwnicy schłodzony i gotowy do rozmowy i współpracy. Cola też jest, ale co z tego jak ochoty brak. Zrobiłbym może imprezkę, bo już myślałem, że u sąsiadów będzie, bowiem poleciało jedno nagranie, że było przez ściany słychać, ale to jedno nagranie i tyle, i .... no qrwa cisza. Ale zaniżyli poziom. 
    Nie moge na st. mac. odpalić sprzętu, by bym ich nagłośnił chętnie, ale kot na st. mac., to przeca by mu dakle rozwaliło, to też, jak przy szczurach grzecznie leci muza z laptopa, a to nie jest sprzęt, który spowoduje wibracje w jelitach. Tak to mija kolejny sylwester w czasach zarazy. Tyle, ze jestem wyspany, bowiem po obiedzie ległem, a po zarazie nie mam problemów z zaśnięciem popołudniowym. Organizm jeszcze nie funkcjonuje na full wypas. 
   979 na st. mac. jest przelotem, zresztą w jego wieku podobnie goniłem za króliczkiem. Widać taka przypadłość pokoleniowa. 
   Zdjęcia.
Znikają jednostki EN57 z PL torów, to wspomnienie. Wyjazd na ŚDM w 2016 r. na całodzienną jazdę właśnie tymi jednostkami. Start z Katowic 3xEN57.
  Wnętrze przerobionej lekko jednostki EN57-1779. Siedzenia dość wygodne były, choć nie dorównywały oryginalnym kanapom z dermą na wierzchu i grubą gąbką. Chyba już wstawiałem zdjęcia oryginalnych siedzeń z EN57.
A powyżej przerobionych siedzeń oryginalne oprawy świetlówkowe, jednak bez kloszy. Obok tych oryginalnych modeli opraw oświetleniowych oryginalne półki na bagaże z charakterystycznym zygzakiem aluminiowym. Takie perełki jeździły jeszcze w 2016 r. 
  Narka.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz