Ach te mięśniaki. Wczoraj, w zasadzie od strzału, trafiłem na takiego mięśniaka. To na tym kanele, na którym się prezentują.
Od razu mi się przypomniało, jak podobnie przy 172, 975 i innych też czasem, w zależności od ich wyglądu, bo jak pracowali wiyncyj fizycznie, to też im się robiło lepiej, te żyły na wierzchu, następował error z powodu ich wyglądu. I to jest wygląd, który jest akurat. Żadne tam przerosty mięśniowe na sterydach, zbyt dużej ilości odżywek, które następnie po latach flaczeją itp. Tu, jeżeli on tego, pod wpływem innych gadaczy, nie spierdoli, to będzie długo dobrze wyglądał. Oczywiście 303 tak nie wygląda, ale jakby zaczął ćwiczyć, to by się podrasował. No niestety, nie chodzi do szkoły, a jak wczoraj pytałem się co robi, to - jak powiedział - całymi dniami leży praktycznie w łóżku. No z leżenia to takich mięśni mieć nie będzie, a nawet po czasie mu genetyka nie pomoże, bo mięsień nie ćwiczony... No wiemy.
A to już sam tunel, długi na ok. 30 m. Nad nim jest 5 torów w prawym łuku (patrząc od wzrostu kilometrażu).Oczywiście wewnątrz nie ma oświetlenia, bo na terenach kolejowych obcych być nie powinno, a pracownicy mają latarki lub chodzą górą po torach. Bliżej wyjścia.
I już u wyjścia. Nad bramą widać góry od wagonów (kubłów na węgiel).
To przed nim, to mini złomowisko semaforów, Tm-ek, napędów rozjazdowych.
Wczoraj kupiłem sobie kebsa. Od kilku dni chodził za mną i prosił - kup mnie i zeżryj. Nażryj się jak świnia. No cóż, skoro się tak domagał, to w końcu uległem. Pojechałem z nim na tereny kolejowe, bo już w drodze, nim go zakupiłem, myślałem, gdzie go zeżreć? Nim tam dotarłem to jedno piwo niedaleko w sklepie, by później butelkę oddać i do celu.
Na tereny kolejowe wchodzi się rewelacyjnym tunelem pod torami. To wejście do niego.
Schodzi się w dół pod tory kolejowe.
I już jesteśmy przy wejściu do niego. Po prawej ten wystający beton, to bok ze schodów. Trochę te schody zarosły. A to już sam tunel, długi na ok. 30 m. Nad nim jest 5 torów w prawym łuku (patrząc od wzrostu kilometrażu).Oczywiście wewnątrz nie ma oświetlenia, bo na terenach kolejowych obcych być nie powinno, a pracownicy mają latarki lub chodzą górą po torach. Bliżej wyjścia.
I już u wyjścia. Nad bramą widać góry od wagonów (kubłów na węgiel).
Jeszcze tylko schody...
i cyk, jesteśmy na terenach kolejowych.
Pojechałem dalej, by być bliżej torów w dogodne miejsce. W tak pięknych okolicznościach przyrody, kebs wchodził jak po maśle. Udało się nawet uchwycić loka manewrującego na górkę rozrządową.
I jeszcze jedno ujęcie mu zrobiliśmy.i cyk, jesteśmy na terenach kolejowych.
Pojechałem dalej, by być bliżej torów w dogodne miejsce. W tak pięknych okolicznościach przyrody, kebs wchodził jak po maśle. Udało się nawet uchwycić loka manewrującego na górkę rozrządową.
To przed nim, to mini złomowisko semaforów, Tm-ek, napędów rozjazdowych.
Dokładnie siedzieliśmy tam, gdzie wskazuje żółta strzałka, na schodach do budynku.
Ok. taka notka na szybko, bo właśnie takie mi później uciekają, które powinny być od razu opisane, obrobione i wypchnięte na szlak.
Narka.
Tunek jak z horroru. Lubię takie stare opuszczone miejsca!
OdpowiedzUsuńTunel robi wrażenie, do tego wąski. Dwie osoby z rowerami się nie wyminą, podobnie jakby dwa grubasy miały się tam wyminąć.
Usuń