piątek, 10 stycznia 2020

Piątek #1638

  Już to miałem napisać wieki temu, ale dopiero jakoś dziś. Logujemy się do gmaila i..., no właśnie, i tu grzebała już gimbaza. Zawsze było tak, że wpisywało się login, strzelało w tabulator, hasło i enter. Teraz, bowiem gimbaza chyba nie pracuje na klawie, to trzy razy trza jebnąć w tabulator by przeskoczyło do hasła. Czy, qrwa, 90% ludzi zapomina loginu, że to jest pierwsze jak się naciśnie tabulator i że te gupie chuje tego jeszcze nie zmieniły. A drugie - "Dowiedz się więcej". Na to pewnie też 85% człowieków naciska. Dopiero na trzecim miejscu jest "Dalej", czyli wpisanie hasła.
  Byłem w przychodni. Terminy do kardiologa na listopad 2020, a do okulisty na styczeń 2021. Lekarka, która robiła badanie, to kolejna, z którą się całkiem normalnie rozmawiało. W grudniu byłem w Ka-ach Janowie i tam, również do mnie, mówiła ludzkim głosem. To się ostatnio rzadko zdarza. W sumie rozmowę ona zagaiła, a byłem ostatnim pacjentem i z gabinetu wychodziliśmy razem. Zagaiła, bo "system" w komputerze przetwarzał dane. Jak powiedziała, tu jest jeszcze dobrze, bo mała jednostka, w dużych to dopiero się czeka, nim to dziadostwo pomyśli i wypluje co trzeba.
    W czasie kiedy się pakowała, już po badaniu, ubierała, całkiem normalnie się rozmawiało. M.in. zeszło na tematy kolejowe, no jakby nie, i powiedziała, że była na święcie pary w Reptach Śląskich przy muzeum kopalnianym. Oczywiście nie omieszkałem opowiedzieć o inicjatywie kopalni, jej pogrzebania, lokomotywowni Wa-wa Praga, bo sama stwierdziła, że gdyby nie Czesi, którzy przyjechali ze swoim sprzętem, to było by bardzo skromnie, by nie rzec - wręcz nudnie.
   Ale starzejemy się. Mamy już zmiany miażdżycowe. Na razie początkowe, ale do emerytury mogę nie dociągnąć. Skoro dziś na kardiologa czeka się 11 m-cy, to za kilka lat okresem normalnym będzie 1,5 roku lub dwa lata. To przecież mnie już pochowają jak się coś zacznie dziać. Podejrzewam, że w roku 2020 znacznych podwyżek cen, nastąpi relatywnie dalsza zniżka średniej długości życia, w którą kiedyś się sam wkomponuję.
  Rozmawialiśmy też o lekarzach, maturach, jej niskim poziomie, dziurze w posadach lekarskich. Rząd chciał ją uzupełnić Ukraińskimi, ale ci tranzytem przelecieli dalej i nam pozostała wlk. dziura, stale się powiększająca.
  Szczury. Kolejna szczurzyca była w naprawie. Pierwszą noc odbyła w klatce, skutecznie mnie budząc kilka razy. Dziś jak przyszedłem z nią od weterynarza, to postanowiłem dać ją na regał z półek drewnianych za drzwiczkami, by tam spokojnie leżała z innymi, ale te jak ją zobaczyły z kołnierzem zrobionym z but. pet, to z czasem się ewakuowały i została tam najprawdopodobniej sama. Jak odeszła żyrafka, która była łącznikiem między mną, a nimi, to relacje trochę się popsuły. Mniej chętnie przychodzą wokół mnie. To wygląda tak, jakby czasem żyrafka je ciągnęła w moje pobliże, by się oswajały czy coś takiego. Teraz tego nie ma, muszę zaglądać, choć czynie to sporadycznie i nie wiem czy dobrze, do ich norek i robić im czasem przegląd. W tym tyg. już nie, ale w pn. następna szczurzyca do naprawy.
  Wieczorami, jak kładę się, to wchodzą jeszcze do łóżka i tam śpią prawie jakby ze mną, czyli coś im tam zostało.
   O ekologii jutro jak się uda, bo jeszcze materiał do końca nie przygotowany. Tym czasem zdjęcie ze stacji Gliwice Łabędy.

  To aż ewenement, że na stacji nie ma żadnych wagonów, bo zdjęcie stare. Za to załapała się lokomotywa manewrowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz