niedziela, 17 listopada 2019

Niedziela #1616

  Dni lecą jak szalone, na szczęście ciepło za dnia, z powodu podmuchów, czy przemieszczania się mas powietrza z Włoch do nas, przeto jest 15C. Dobrze, bo z wolna nadrabiam zaległości w remoncie. Obecnie i dziś niestety też, tynkowanie ściany. Dziś to właściwie jej wykończenie, bo 3/4 pierwszym tynkiem jest narzucone. Może do zimy uda się jeszcze drugą warstwę ciepnąć. Nawet jeżeli nie, to pierwsza i tak zakryje wszelkie nieszczelności.
   Ludzie w miastach to wyciepują przeróżne rzeczy. Ostatnio lezę, a tam leży ciśnieniomierz w opakowaniu, rozgałęźniki i trzy wibratory na komary do gniazdek. Ciśnieniomierz na 4 baterie R6, sprawny, pompuje powietrze, mierzy. Pewnie nie kosztuje 5zł, to może wypadało by sprzedać na alledrogo lub czymś podobnym, a nie na śmieci. Wibratory do gniazdek na komary w zasadzie na komary, może jeden se zostawię. Ciśnieniomierz się przyda, choć nie mam problemów z ciśnieniem, to jednak, podobnie jak wózek inwalidzki, nigdy nie wiadomo co, kiedy i kto.
   To rozchodzenie się mięśniaków z laskami powoduje zagęszczenie na st. mac. Zaczynam już trochę mieć tego dość. Dotychczasowa równowaga została zakłócona i tak wczoraj od rana do wieczora ciągle jakiś skład stał w torach. Nawet zbiorników nie dało się opróżnić. Rzutuje to też na wejścia na stację 172 i rozrząd. Jak go robić, jak ciągle jakiś skład na stacji. To też powoduje rosnące zdenerwowanie, bo by na własnej st. mac. nie mieć czasu dla siebie... Łażenie do piwnicy też nie jest rozwiązaniem, bo ile tam idzie chodzić. W końcu ktoś się też napatoczy. Trza bydzie pogadać z bezdomnym ile zamierza zajmować tor na st. mac.
  Brak asertywności ma swoje negatywne konsekwencje.
  Ale jak popatrzę wstecz, to zawsze zdarzało się, że wchodził jakiś mięśniak na stację, a tu nie było warunków i trza było odprawić ze stacji. Zabawnymi sytuacjami, z perspektywy czasu były te, kiedy 979 się kopulował na grupie C, a w tym samym czasie my robiliśmy rozrząd 977 na grupie A, nadto on musiał być cicho, by nie wyszło, że tu też się coś odbywa. I pewnie takie sytuacje zapamiętał mózg, kiedy widziałem (najprawdopodobniej) 977 w mieście 824, kiedy to opisywałem, że tej nocy miałem problemy ze spaniem. 
  Piszemy notkę, a już dwa tory zajęte. Zaraz mnie trafi... Na szczęście leze tynkować ściankę, to będę miał ich częściowo z gowy.
  Jeszcze zdj. kolejowe
 i kończymy na dziś. Narka.

2 komentarze:

  1. Wygląda na to, że zaczynasz prowadzić przytułek dla rozparowanych pseudoheteryków. ;-)

    Czy dobrze odczytuję, że to wspólny odcinek linii normalno- i wąskotorowej? W takim razie wewnętrzny tor to rozstaw 1000?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie torów, to - nie. Tak jest na mostach, że wstawia się szyny w środku toru, by w razie czego jak tabor, z jakiś tam powód, zejdzie z główek szyn nie spadł z przęsła. Podobnie robi się na ciasnych łukach, ale wtedy jest tylko jedna dodatkowa szyna, na łuku wewnętrznym.
      Zauważ, że szyny środkowe (odbojnice) są przymocowane znacznie mniejszą ilością mocowań.

      Usuń