piątek, 19 lutego 2016

Piątek

    Chcemy być ciągle zdrowi, ale jak to zrobić jak przyplątało się przeziębienie. Nie wiem skąd, w polu rażenia czy podejrzanych jest 172, który leżał 3 dni, a ostatni dzień przed leżeniem był u mnie i pytałem się go nawet, jak robiliśmy "to" (opisywałem to tu wcześniej) czemu jest taki gorący. Wtedy powiedział, że niby ciągle taki jest, ale na drugi dzień leżał już z gorączką 39C. U nas na szczęście (z wczoraj pomiar) 37,4C. W związku z takim stanem, nagrzałem na grupie A i popo posiedziałem 2h przy symku, nikt mi nie przeszkadzał, aż do wejścia o 16:05 po pracy 979. Dzień taki do niczego, prawie nic nie zrobiłem. Po po polazłem z 979 razem w kierunku jego siłowni, a ja do kaufla, bowiem ciepli peny 16GB za 17 zł, a 979 kupiłem czajnik elektryczny za 25zł ostatni z kosza, na szczęście w kolorze białym z niebieskim jaki chciał, bo były też inne. W kauflu jakieś braki. Mleka słodzonego w puszcze brak, cukru - brak. Na stacji jak weszły inne składy to spytałem się czy coś się dzieje, bowiem nie oglądam wiadomości to mogło mi coś umknąć, ale niby nic.
     Wieczorem na TVP kultura emitowali " Tajemnica Brokeback Mountain".  Może bym i obejrzał film wraz z 979, bo on trochę bardziej jest rozgarnięty, ale przy 895 i 897 się nie da. To jest nie do strawienia dla nich, jak facet całuje się lub wchodzi do łóżka z drugim facetem. Podobnie jak u mnie występuje odruch zwrotny jak mam oglądać wiadomości w TV to podobna reakcja jest u nich. I choć to moja stacja, to jednak wyłączyłem film, puszczając coś tam na TV puls.
     Dziś termin w PUP. Mimo temp. na dworze 3C padającego deszczu, przeziębienia musiałem jechać. Wyjście do lekarza to i tak wyjście z domu, to już pojechałem tam. Na szczęście następny termin (uwaga) 13 kwietnia. No zajebiście, chyba że wymyślą coś w trakcie i wyślą to poleconym. Jeżeli nie to prawie 2 m-ce wolnego. Wracając z PUP, temp. w/g prognoz obniżyła się i zaczęło napierdalać białym gównem. Szczęśliwie dojechałem przed większymi opadami, już po rozebraniu się na stacji zaczęło nim napierdalać bardziej. Na szczęście nie muszę już nigdzie wychodzić, zaprowiantowany jestem, to mogę się grzać na stacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz