My (jako społeczeństwo) jesteśmy już przegrani. Jeżeli jakiś celebryta (niech będzie, o nim mowa - Marcin Myszka) mówi u innego prowadzącego, że warto słuchać wiadomości radiowych bo tam są (uwaga!) ciekawe informacje, to mnie położyło na łopatki.
Przez długi czas nie słuchałem w ogóle wiadomości radiowych, bowiem przeważnie puszczam muzę z kompa, by się jeszcze bardziej nie ogłupiać. Ostatnio jednak, z racji pracy, słucham, co pisałem już wcześniej, różnych stacji radiowych. Tych głównego nurtu - RMF, radio ZET, jedynki PR i tych lokalnych. Generalnie tam mówią o bzdurach. Jeszcze w godz. do 15:00 może ruszą jakiś polityczny temat, ale zdawkowo, ogólnikowo, odbyło się i tyle. Reszta to od dekad info typu - wnuczek zabił w Pcimiu Dolnym, babcię 16-ma pchnięciami noża; na trasie S8 zdarzył się wypadek, matka z 3-ką dzieci wpieprzyła sie w drzewo. Dzieci zginęły na msc. (z podkreśleniem na dzieci) i na koniec coś humorystycznego, Pan Czesław poślizgnął się na trawie, a na twarzy wylądowały mu jajka, które akurat niósł w papierowej jednorazówce. I tyle. I tyle. To są, w/g mediów, najważniejsze informacje dla 30-to milionowego kraju.Sorry Marcinie Myszko, ale bredzicie. Szkoda tylko, że reszta też bredzi, a głupia tłuszcza to łyka jak głodne pelikany. Jeszcze jak Marcin dodał, że dla niego może nie, ale w ogóle w wiadomościach są ważne informacje o korkach na drogach, to zastanawiałem się czy go dalej słuchać. No sorry qrwa - NIE! W danym korku stoi może 200 ludzi, ale kraj żyje dalej wieloma innymi ciekawszymi sprawami. Sprawami dot. głównie naszej kasy i tym powinniśmy żyć. Bzdurnych rozwiązań na drogach, a teraz jeżdżę prawie dziennie, jest pełno. Jednym z nich jest przejście ze światłami w Zgierzu w... lesie. No sorry, ale może przed każdym przejściem dla pieszych będziemy robić światła.
To zresztą małe piwa. Wałki, nie małe, a chyba wręcz jeszcze wiynksze, dzieją się od czasów Leppera, który mówiąc o nich z ambony sejmowej przypieczętował swój wyrok. Coś się zmieniło? Nic. Nepotyzm, korupcja w spółkach państwowych jest, takie można odnieść wrażenie, jeszcze wiynksza niż kiedyś, bowiem społeczeństwo przez dwie dekady jeszcze bardziej zgłupiało, choćby przez mielenie im w gowach wiadomościami jak w/n. Pokolenie Leppera jeszcze było jakoś umysłowo rozwinięte. Dzisiejsze przewijające kciukiem po ekranie telefonów ma wyebane na to co się dzieje, choć utrzymują to z własnej kasy, czego w większości nie są świadomi.
Światła w lesie..., a... Marsjanie za to zapłacą.
Jest jeszcze jedna kwestia. Po co Marcin Myszka bredzi? Proste. Dla kasy. Wywód jak w matematyce jest w zasadzie prosty, więc c.b.d.u. To tak samo jak u nas w firmie dali mundurki, a przynajmniej dają je. Część już w nich jeździ i to są tacy Marcinowie M. By nie stracić premii, to nawet obciągną kierownikowi. Na dobrą sprawę, to, jakby to był warunek, to tam pewnie kolejka by się ustawiła. I takie mamy społeczeństwo. Dokładnie jak oglądam tych Wenezuelczyków, którzy za kasę robią różne rzeczy seksualne przed kamerą. Gość wpłacił kasę (ich była 4-ka w pokoju) i napisał, że tego jednego ma reszta przelecieć. I reszta go przeleciała od tyłu w różnych pozycjach. Chcesz premie? Trza kierownikowi obciągnąć.
- spoko, już biegnę.
Jakby teraz ogłoszono, że z powodu 169 fali zarazy trza ubrać sie w maseczki, to Marcin M. jako jeden z pierwszych by ją ubrał i głosił, że to jest właściwe dla naszego dobra i bezpieczeństwa. Choć wiemy dziś, że to jest b. mało skuteczne, a chyba nawet bardziej szkodliwe.
Idą ciężkie czasy. Zmiany, o których nawet nie mamy pojęcia, a tym bardziej o skutkach jakie przyniosą. Na razie my jak to "milczenie owiec".
Bez zdjęcia, bo za chwilę wylatuję i z małą korektą.
Narka.
Ja słucham wiadomości na radiowej Dwójce (PR2) i bym jednak przyznał rację panu Myszce - ciekawe są :D
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać dwójki i posłuchać, choć oboje sobie pewnie zdajemy sprawę, że to bardzo niszowy kanał.
OdpowiedzUsuńWg ostatnich badań słuchalność na poziomie 1,3 %
Usuń