Chodaki i krzaki.
Ostatnimi dniami zwiększony kontakt ze służbą zdrowia i tak mi się rzuciło, że dawniej, to personel chodził w chodakach. Drewniane obuwie na górze skóra w całości przedniej części stopy lub częściowo, ale to znacznie rzadziej. Lekarze pielęgniarki stukali chodząc i z daleko było słychać nadchodzącego lekarza lub pielęgniarkę. Dziś rynek zawojowały crogsy, czyli chińskie lekkie z tworzywa sztucznego lacie. Ale u nas w przychodni, dwie najstarsze piguły chodzą jeszcze w chodakach. W sumie to b. wygodne (no właśnie, nie wiem czy obuwie, czy lacie) bowiem przez lata sam chodziłem, jak boczne mieszkania były puste. Dziś nie, bo bym im ciągle stukał chodząc. W czasie pracy na PKP też miałem na nastawni chodaki. Były rewelacyjne, bo nawet na tory można w nich było wyjść. Tłuczeń nie wbijał się w stopy. No i tak zastanawiałem się czy chodaki padły znowu w myśl teorii, że gorszy pieniądz wypiera lepszy.
Teraz krzaki. Kiedyś o tym pisałem, że w zimie, jak nie ma śniegu, to firmy, które zajmują się utrzymaniem zieleni w m-tach na zlecenie tych miast robią teksańską masakrę piła mechaniczną. Normalnie to by odśnieżali m-to, a tak, co z nimi (tymi ludźmi) zrobić.
Jeżdżąc po miastach zauważyłem, że masowo znikają krzaki. Nwm, czy są jakieś wytyczne odnośnie pozbywania się ich, ale nawet u nas we wiosce wycinają krzaki i to w miejscach, w których one kompletnie niczemu nie przeszkadzają, bowiem były na uboczu. Widząc tą rzeź krzaków, zastanawiam się a gdzież ta ekologia, którą tak chwalą się m-ta. To już nie mamy być eko?
Na yt była reklama 'zapach prawdziwego faceta" i tu wymieniony jakiś dezodorant (wiem jaki, ale nie będę reklamował). I tak se pomyślałem, zapach prawdziwego młodego faceta to ma 254 i żaden dezodorant tego nie będzie miał. Zresztą taki zapach miały prawie wszystkie młode mięśniaki przechodzące przez st. mac., to co oni chcą naśladować? Co chcą tym dezodorantem mnie pokazać? No chyba nie zapach młodego prawdziwego faceta. Serio... To na mnie nie działa, ale może na tłuszczę - tak.
Tyle, bo to i tak stało na boku, nim wyciągnąłem i pchnąłem na szlak.
Narka.
Z krzakami i żywopłotami u mnie było podobnie kilka lat temu. Był ładny, żywopłot przy chodniku na sąsiedniej ulicy to go przycięli do wysokości kolan, odsłaniając przy okazji kontenery śmietnika, który wcześniej od strony chodnika zasłaniał w całości.
OdpowiedzUsuńStare drewniaki mam u mamy na wsi, korzystać z nich zamiast kapci gdy wpadam z wizytą. W tych nowych, plastikowych gówienkach mam wrażenie, że stopa od razu zaczyna mi się pocić i śmierdzieć.
Czemu tak się dzieje, że dajemy przyzwolenie, chyba nawet bezwiednie, m-tu na zmienianie przestrzeni wokół nas, na które nie dajemy zgody.
UsuńDrewniaki są cool, myślę nad uruchomieniem ich do eksploatacji.
Screeny - słodziak 🤪
OdpowiedzUsuńNa pewno to tu miałeś skomentować? Bo tu żadnych screenów ni ma...
UsuńMasz rację - chodziło mi o post https://baltazar221.blogspot.com/2025/02/wtorek-2113.html
UsuńTo mamy trochę inny gust, bo łon dla mnie taki b. przeciętny. Niekiedy nie mam czasu, by poszukać bardziej, ale widzę to z korzyścią dla innych. Ponieważ z tym czasem u mnie od lat się nic nie zmienia, to przypadkowe osobniki często się pojawiają.
Usuń