wtorek, 10 października 2023

Wtorek #2010

     Dramat, dramat. Nie udało się tego wypchnąć wczoraj.   
    Miało być wcześniej jak w pn. ale... wyszło jak zwykle (ostatnio). 
   To krótkie info. Był na st. mac. 972 z 304. Ten drugi ma 11 lat i 972 na wyjściu mu zawiązuje buty. No nic tylko przepis jak z dziecka zrobił ułomka. Ale by nie było to 304 już dość sprawnie zabija na ekranie. Tego się szybko nauczył. Echhh... Idiokracja nadchodzi. 
   Urlop to porządków na st. mac. ciąg dalszy. Tym razem padło na strych. Na nim starocie z przed kilku dekad m.in. ta gazeta a na okładce ówczesny Paweł Kukiz. 

  Okładka trochę zagnieciona, po za tym dziecko jak zwykle zrobiło zdj. same, nie poczekało aż podpowiem jak zrobić by było lepsze przeto odbicie flascha i nie wyprostowanie gazety.   

  Czas leci jak szalony na urlopie, choć on mało wypoczynkowy. Jak zwykle robota, aż czasami mam dość, więc tak trochę naprzemiennie. Jeden dzień intensywniejszych prac, drugi taki lajtowy i tak na zmianę. Oj już nie ten wiek, a szkoda. Ściągnęliśmy do pomocy 979. I choć chciałem z nim pogadać, to jak zwykle nie miał czasu przeto zrobiliśmy rozbieranie spodu łóżka leżącego na strychu, a łóżko prod. 1975. Nawet nie pamiętam skąd sie tam wzięło. Część rzeczy jeszcze kojarzę skąd zwiezione, ale to łóżko... no nie wiem.
   Najwięcej było słoików. W zasadzie zapełniłem połowę, dosłownie, dużego kontenera na szkło. Wyszło 9 kursów, by zapełnić 1/2 tego kontenera i to w torbach dużych z biedry lub lidla, albo kaufla (one podobnej wielkości). Przestrzeń po wyniesieniu słojów i łózka sie zrobiła, ale znowu wyszły sprawy uszczelnieniowe. Czasem się zastanawiam jak na st. mac. tyle przeżyłem, jeżeli ona była (jeszcze trochę jest) dziurawa. Owszem, teraz energii na utrzymanie ciepła idzie znacznie mniej. To zasługa od lat czynionych zwolna uszczelnień. Nabrało tempa od postawienia ścianki, ale co jakiś czas odkrywam nowe słabe pkt. z którymi pilnie by trza coś zrobić, ale to znowu wiązało by się ze średnim remontem, na który już, w związku z nadchodzącą zimą i brakiem wolnego, nie mamy czasu. Niestety to budownictwo wczesnych lat 80-ych takie Alternatywy 4.
   Cóż, będziemy się cieszyć tym, co żeśmy przez ostatni okres osiągnęli, a może uda się coś jeszcze doszczelnić, skoro mamy tą wiedzę gdzie trza. 

   Do pudełka nie idę wciepować makulatury, ale czasem, ktoś sam z siebie, bo te tematy ode mnie rzadko ruszam, bo wiem, że są drażliwe. Natomiast odbieram, jak ludzie ulegają zasadniczo medialnym przekazom. Wiadomym jest, że dziś Ci u steru mają lepiej, bo media w ich rękach, to też jak nigdy wcześniej nawet do mnie docierają ich przekazy. One u części społeczeństwa ryją mózgi, a tłuszcza jakby wyjałowiona z historycznych informacji np. tej podstawowej, iż obecni już rządzili u nas. 1,5 kadencji. Tym bardziej na mnie te sztuczki socjo-techniczne nie działają. Po za tym chciwość, by zostać tam u steru jest tak duża, że mnie to wręcz zniesmacza. Z drugiej strony mamy pęd do koryta. Jest tam ktoś normalny? Może 1/100. 
   Z innych spraw. To zająłem się ponownie wirtualną firmą transportową w grze ETS2. Fakt, to ona mi trochę czasu teraz zajmuje, więc brak wczoraj notki był spowodowany uczestnictwem w grze. No cóż... Zdarzyło się. Tym razem jestem szefem vs-ki, wtedy byłem zastępcą. Nwm. co z tego wyjdzie bowiem mam same popołudniówki, a ludzie w zdecydowanej większości właśnie wtedy się objawiają. Zobaczymy, presji nie ma, wtedy była lekko wyższa. Były szef też na rano nie pracuje, ma popołudniówki i nocki. W planach jest stworzenie silnej administracji, prace nad tym trwają. 
   Ok. Tyle, bo zaś to przeciągnę, a następne sprawy może uda się sukcesywnie wpisywać. 
   Narka.
   

2 komentarze:

  1. Razem, fajny tygodnik. Kupowałem. I kto by przypuszczał, że Kukiz tak marnie skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On sam w wieku 24 lat pewnie tego nie przypuszczał.
      Jak na tamte czasy to dość łysy był.

      Usuń