Jakoś gładko przeszliśmy przez okrągły nr dwutysięczny, ale coś z tym trza bydzie zrobić.
Przechodząc do bieżących spraw zauważyliście u młodzieży męskiej new trend we fryzurach na gowie? Otóż z tyłu krótko, z boków krótko, a z przodu długo. Krótka konstatacja i przeca oni są do 1/3 czachy łysi, to są to fryzury, które tą łysiną zakrywają. To pokolenie jeszcze ma czym, a przyszłe? Wprowadzą modę na łyso?
Wreszcie zaś ciepło. Pogrzejemy się przez kilka dni, choć nadchodząca jesień i marznięcie nie nastraja optymistycznie. Przechodząc do bieżących spraw zauważyliście u młodzieży męskiej new trend we fryzurach na gowie? Otóż z tyłu krótko, z boków krótko, a z przodu długo. Krótka konstatacja i przeca oni są do 1/3 czachy łysi, to są to fryzury, które tą łysiną zakrywają. To pokolenie jeszcze ma czym, a przyszłe? Wprowadzą modę na łyso?
Zastanawiałem się kiedyś, czy ta moja ciepłolubność nie wynika z wychowywania mnie w takich warunkach? Otóż, to też taka zaległa sprawa, kiedyś, późną wiosną, jadę do pracy i przejeżdżam przez wioskę 972. Na placu było ok. 13C i słonecznie. Więc średnio z jakąś rewelacyjną temp., przynajmniej dla mnie. Z okien autobusu widzę blok i okna 972. Patrzę a tam w dwu pokojach zrobione na uchył, ale mają duże okna. I teraz skoro przy 13C, wiem bo wychodziłem do pracy to spojrzałem na termometr, u nich są pootwierane okna, to ile mają w mieszkaniu? 15C ? I teraz jeżeli seria 300 wychowywała się, częściowo, bo przeca byli w domach dziecka, w takich temp., to są już z klubu morsów i przystosowani do takich temp.? Wszak 303 jak mieszkał na st. mac., co opisywałem, to kąpał się w lecie w zimnej wodzie. Kiedyś do niej wlazłem częściowo z ciekawości i myślałem że mnie podupi z tego zimna, a on w takiej siedział przez ileś czasu.
Czy zatem, jakby mnie wychowywano w takich warunkach, to też byłbym z klubu morsów?
Ostatnio na ntlx zacząłem oglądać PL film "Teściowie". Dotarłem do 30 min i zarząd stwierdził, iż się poważnie obrazi jak to będzie oglądane do końca. Nie chcąc mu robić pod górę po 30 min przestałem owe cudo kinematografii oglądać.
Następną pozycją proponowaną po tym cudzie był również PL film "Filip". Tu dotarłem już do końca, bowiem główny aktor ładny, zresztą musiał taki być. Natomiast czy sam film na takie miano zasługuje? Tu podobnie jak przy poprzednim zarząd zgłaszał obiekcje. Dochodziło do tego, że często korzystaliśmy z funkcji przewijania do przodu o 10 sek, co usprawniło zakończenie seansu.
Rozumiem, że w części dzisiejsze filmy są robione również dla młodzieży, stąd nie oddają one klimatu tamtego okresu, ale bez przesady... Pewnego słownictwa się wtedy nie używało, gestów też nie, korzystanie z materiałów, ze względu na ich deficyt też było mocno ograniczone, czego w filmie nieszczególnie widać. A może koszty produkcji i znalezienie osób, która znają się na tym i potrafią oddać klimat tamtych czasów. Wszak to nie tylko odpowiednie ubranie aktorów, ale właśnie ich zachowanie, zachowanie drugiego planu, korzystania z rekwizytów.
Teraz skorzystamy z własnych rekwizytów.
Zdjęcie.
Zdjęcie.
Hmmm... Ciekawe. Moje dzieciństwo to mieszkania opalane węglowym piecem. Tam było ciepło, tylko gdy się siedziało przy piecu. Może dlatego teraz wole jak jest chłodniej i źle znoszę upały.
OdpowiedzUsuńCiało ładne, a twarz?
No twarz niestety - nie, ale nie można mieć wszystkiego na raz.
UsuńZresztą jak czytasz moje posty, to wiesz, że niestety, ten wygląd jest okupiony nie tym co byśmy chcieli, z czym byśmy się identyfikowali.
Kolejne pokolenia działają dokładnie tak samo, mimo swojej głębokiej niewiedzy, a jednocześnie świadomości swojej indywidualności.