W sob. (ub. tydz), bo miałem wolne, był 254. Nic nowego, ale na wejściu patrzy na mnie i mówi - Ty nie w krótkich spodenkach? Posłałem go po kartofle, bo nie dogadaliśmy się co do zaopatrzenia i jak wrócił to już byłem w krótkich, ale rozumiecie. To dotychczas tak było, że to ja rozbierałem mieśniaki, a nie one mnie, a tu 254 mnie rozbiera... Po za tym nasz dział p.s. jest ciągle aktywny. Otóż 254 ćwiczy, co same żeśmy mu podsunęły, by jakoś wyglądał, i on ostatnio pokazywał nam, bo ćwiczy dużo na ręce, postęp w tych ćwiczeniach. Jak naprężył biceps, a my oczywiście mieliśmy go w ręce, to nasz dział p.s. się od razu i to b, szybko aktywował. To tak jak na Shreku osioł wysłuchał przed zamkiem lorda Farqada pozytywki, po czym powiedział - ja chcę jeszcze raz, to nasz dział p.s. też - jak chcę jeszcze raz.... I, co pozytywne, on się tym swoim wyglądem jara, i b. dobrze, bo wiyncyj pewnie ćwiczy, bo są tego efekty, a te efekty na nasz dział p.s. działają bardzo mocno. Z rzeczy trochę jeszcze nietypowych, to był w pt. na busie. Też nic nowego, ale coś tam gadał i przy tym gadaniu chwycił mnie za rękę. No wiecie to taki niby przelotny dotyk. Wiem bo sam to stosowałem/uję na mięśniakach (tera na 254). A tu on to samo robi na mnie. Hmm, co mam se myśleć? i to było już któryś raz.
W sob. plany były inne, ale 254 wyciągnął mnie, bo problemy z elektryką u niego w mieszkaniu. Pojechaliśmy na rowerach, bowiem 979 porwał mi auto, a zastawił swoje zdefektowane. No ok., pogoda nienajgorsza to na rowery akurat. W mieszkaniu dziwna sprawa, jak zapalali świetlówke w łazience 40 W, to na chwilę wyłączał się TV, jakby miał zanik prądu. Podobnie ze światłem w przedpokoju, gdzie mieli wkręconą świetłówkę poskręcaną, z układem startującym już wbudowanym w oprawkę E27. Do instalacji żarówki w przedpokoju podłaczyłem (zamiast tej żarówko/świetlówki) suszarkę 1800W. Z TV nic się nie działo. Skoro zapalanie zarówki 13W wywalało TV, to suszarka powinna go już trwale rozłączyć. Nic się nie działo. Hmm, Ową suszarkę włączałem jeszcze w kilka msc. nawet w przedłużacz do którego był wpięty TV i nic. Świetlówkę w łazience też częściowo rozebrałem, poskładałem. Może coś na stykach kajś było, bo po operacji, jeszcze w tym było odłączanie przeróżnych przedłużaczy, sytuacja się uspokoiła i po moim wyjściu TV się już nie wyłączył ani razu jak donosił 254. Ten wyjazd do niego, trochę rozwalił plany, bo zaś chcieliśmy mu gowę umyć, być może z jakimś dodatkiem testującym. No niestety czas został wymiernie skrócony. Myślę, że jeszcze bydzie okazja kiedyś.
Byłem w tyg. u 254 zamontować suszarkę w łazience taką na rurkach spuszczanych na sznurkach. Niby prosta spawa przy montażu, ale okazało się iż zajęło to nam 4h pracy. Niby nic, ale albo ja to odbieram dziwnie, albo to się tak dzieje. Otóż, jak 254 stał na drabinie ustawionej w wannie, to ją trzymałem, by się nie obsunęła. W tym czasie 254 swoją nogę przyciskał do mojej ręki i to, tak to odebrałem, że było to nadmiarowe, dziwne, nietypowe. Jego noga na wysokości łydki była złączona z moją ręką i mnie było przyjemnie, jemu - nie wiem. Ale pobycie u niego już wiem, czemu w miarę dobrze czuje się na st. mac. Otóż ogólnie porządek u niego jest jeszcze na niższym pułapie jak na st. mac.
Zdjęcie.
Generalnie społeczeństwa tyją, ale ten osobnik chyba nie będzie miał z tym problemów.
Za to nawet jak zacznie się źle odżywiać, to ma rezerwę na przybranie.
Narka.
A matka 254 była w pracy, jak wpadałeś do niego na chatę?
OdpowiedzUsuńNie, była na msc. Zachowywałem się profesjonalnie.
Usuń