Na ntlx. obejrzałem serial szwedzki "Tore". to film o 27 latku, który w/g zamierzeń ojca i swojej przyjaciółki chce syna usamodzielnić, a przez to ągo od siebie i domu, w którym mieszka z nim razem. Tu jakby scenariusz niczym nie wybiega od normalności. Młodzież, choć w wieku 27 to już nie bardzo młodzież, mieszka co raz dłużej z rodzicami, co w obecnych czasach nie dziwi.
Natomiast po tym rozpoczyna się scenariusz, jak zwykle dziwny. Otóż Tore nie jest jakimś morświnem, a nawet, jak na swój wiek, przystojnym osobnikiem. Jednak okazuje się, że mimo tego jest prawiczkiem. Serio, to takie rzeczy jeszcze mają msc.? Nasuwa się stos pytanń w stylu - to jak to? Nie bywał nigdy na imprezkach, nigdy się nie upił, nie wyjeżdżał nigdzie, był w klatce zamkniony, co się do cyca z nim działo wcześniej?!W/g dalszego scenariusza wydawać by się mogło, iż nagle obudził się ze swoimi problemami okresu lat nastu w wieku 27 lat, a wcześniej życie mu gładko przeleciało u boku ojca. No to chyba tak nie wygląda, ale... cóż, dzisiejsza kinematografia ma wiele niespójności.
Skoro Tore w tym wieku ma czystą kartę, tzn. że niczego nie zaliczył. Nie bywał w lokalach branżowych, choć obok jest i chyba od dawna był. Nie pił, bo pierwsze wyjście na alko jest pokazane w sposób, jakby się rozdziewiczał z tym. Podobnie z seksem, też prawiczek.
Czyli mamy obraz takiego wczesnego nastolatka, ubranego w strój 27 latka poznającego plusy i minusy życia jednoosobowego. Czyli alko, coś mocniejszego, impry, no wszystko z czym startują nastki, tylko przesunięte o dekadę z niewiadomych powodów. I to trochę razi. było by to b. relane, gdyby to była prod. właśnie o 17 latku. Tak wycięto część spraw wieku naście, pozostawiono te startowe w tym wieku, co napisałem wyżej i taki treściowo okrojony serial powstał.
Prod. szwedzka, na którą sie przyjemnie patrzy, mimo nieścisłości scenariuszowych. Później jest już jakoś spójniej. Czyli pierwsza miłość, relacje koleżeńskie, przyjacielskie itd. Serial zrobiony z odcinków 30 min, jest ich 6 więc łykłem go przy okazji gry w jeden dzień. Natomiast dziwne jest zakończenie. W zasadzie to go nie ma. Po prostu się kończy kolejny odcinek i tyle. Sprawy zostają otwarte, jakby zespół tworzący czekał, czy robić v.2, czy się po opiniach wstrzymać. Myśłałem jeszcze nad tym, że może w Szwecji nie można robić filmów o 17 latkach, przeto zrobiono o 27 latku, z problemami wczesnymi.
Mimo tych kontrowersji wokół scenariusza sam film warto obejrzeć.
To już wiemy, że główne media są przeciwko nam. Coś przeczuwałem już wcześniej, ale by aż tak. Już w kampanii wyborczej, można było wyczuć że są pro jakiegoś tam nurtu. Wczoraj w radiu Z słyszę informację. Sąd w Szczecinie, by nie było że ten lokalny z Białymstoku, wydał werdykt, że mur na granicy z Białorusią stoi 2 m od granicy po naszej stronie.
Ok. ta informacja jeszcze sama w sobie niewiele wnosi, przynajmniej dla mniej ogarniętych w sprawie, jak np. ja. Ale słucham dalej i mówią - w związku z tym, osoby które przyjdą pod mur z drugiej strony oprą sie o niego i zażyczą sobie azyl, to musimy ich na podst. przepisów unijnych wpuścić do kraju.
Wiem, że mur sam w sobie jest dziurawy jak durszlak, bo filmiki na yt. są, ale by ofen podać info, że teraz to już na legalu się tu dostajecie w dowolnej ilości. Czyli co? Korpo zachodnim jest na rękę destabilizacja kraju, przez otwarcie granic i wpuszczenie tu nieograniczonej ilości ludzi z przeludnionych krajów, jak np. z Indii, Bangladeszu...
Słucham takiego ifno i zastanawiam się, jaki interes ma właściciel stacji podając takie info, jednocześnie tym info otwierając granicę i robiąc problem w kraju i to nie mały.
Już pominę to bredzenie przez ponad godzinę o tym, w tej samej st. radiowej, że dziś nas deszcz zaleje, cały kraj pod chmurami i w ogóle sie potopimy, a wygląda tak:
No cóż, trza do realnej pracy, w której raczej się nie bredzi.
Narka.
Ale w czym problem? Azylu nikt nikomu nie daje u nas z automatu. Polska bez oporu i wbrew obowiązującym przepisom deportuje ludzi, którzy po wyjściu z samolotu w rodzinnym kraju trafiają prosto do więzienia.
OdpowiedzUsuńTeoretycznie wygląda, może na peryferiach, że jest ok. jeżeli chodzi o panowanie nad granicami kraju i przepływem ludności obcej do wewnątrz. Jednak wystarczy się przespacerować ulicami Katowic i to w godz. pracy, by gołym okiem stwierdzić, że coś jest nie chalo. 1/10 (i to chyba strzał w dziesiątkę) mijanych na ulicach, jest nie naszych. Sam kolor skóry wyróżnia jakąś 1/14 do tego doliczyć Ukraińców i często czuję, że jesteśmy w odwrocie.
UsuńW tym jest problem, że historia niedaleka pokazuje, że to jeszcze w żadnym kraju nie wyszło 100% na plus.
Polacy i tak są w odwrocie, bo nie chcą się rozmnażać. Ma się teren wyludnić i stać pusty, to niech zasiedlają go od razu i przejmują inni.
Usuń