Ale wtopa, ale wtopa, taka przerwa. I to mimo tego, że na torach bocznych stoją (prawie) gotowe notki do wypchnięcia ze stacji. Tymczasem wypchniemy nową.
Jak to w życiu pojawiają się problemy, małe, średnie, duże. Otóż, żyjemy w czasach burzliwych zmian. Nie wiemy co będzie za 2 lata, bowiem AI (SI) zaczyna obok nas funkcjonować niejako równolegle. Ona, na co się już natknąłem dwa razy w necie, najlepiej nas poznaje po wpisach tu i po vlogach. Wiadomym jest, że automatycznie nas profiluje i wsadza do odpowiednich szufladek.
Jak to w życiu pojawiają się problemy, małe, średnie, duże. Otóż, żyjemy w czasach burzliwych zmian. Nie wiemy co będzie za 2 lata, bowiem AI (SI) zaczyna obok nas funkcjonować niejako równolegle. Ona, na co się już natknąłem dwa razy w necie, najlepiej nas poznaje po wpisach tu i po vlogach. Wiadomym jest, że automatycznie nas profiluje i wsadza do odpowiednich szufladek.
Na razie jest jeszcze ok. Ale..., no właśnie. Czytam bankier (tu rozszerzenie nasze krajowe) i jest to jeden z ostatnich portali, który ma jeszcze komentarze niewyłączone, ale jak to było na Misiu - jestem wesoły Romek, mam na przedmieściu domek, a w domku wodę, światło, gaz...
- nie bój, nie bój. Wyłączą Ci.
Otóż w nim jest art. że w Wlk. Bryt. banki zamykają konta ludziom o niewygodnych poglądach politycznych. W dwu komentarzach było odniesienie do czasów bez gotówki, które nadejdą, że skoro teraz już robią takie rzeczy, to co się będzie wyprawiać, jak już będziemy pod butem...
- nie bój, nie bój. Wyłączą Ci.
Otóż w nim jest art. że w Wlk. Bryt. banki zamykają konta ludziom o niewygodnych poglądach politycznych. W dwu komentarzach było odniesienie do czasów bez gotówki, które nadejdą, że skoro teraz już robią takie rzeczy, to co się będzie wyprawiać, jak już będziemy pod butem...
No i wracamy do tego co tu możecie przeczytać, AI też, i pewnie już to zrobiła. No i teraz mam dylemat, na ile i co tu jeszcze pisać. Jakieś poglądy wyraziłem, one nie są korzystne dla tych sterujących statkiem. Niekoniecznie moją małą łódeczką chcę się znaleźć przed ich dziobem, bo wiemy jak to się skończy.
Chciałem tu kiedyś popełnić opowiadanie takie s m, ale teraz wiem, że już go tu nie będzie, bo jeszcze ona to zinterpretuje na swój sposób i będą kiedyś z tego problemy. Ktoś może stwierdzić, że wychodzę przed szereg, ale to raczej, jak często robiłem w życiu, wychodzę z szeregu do tyłu wcześniej niż później.
Wiem, przede mną jest wiele osób, które głoszą znacznie bardziej radykalne poglądy, ale ona jak zacznie wyłączać, to poleci cały dział z szufladami, jak na KingSajzie. Następnie będzie z Misia:
- nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi?
Wnet koło historii zatoczy się i będziemy jak za komuny w kabaretach, tworzyć treści nie jednoznacznie mówiącą kto i co, a jednocześnie wiedząc o kogo chodzi i jeszcze może się z tego pośmiejemy.
W czasie spotkań ze znajomymi, to coś przez co często mówimy, do wiaderka, a wiaderko z dala od nas, by czasem nie nagrywało. Przecież oficjalnie wiadomo, że ci w morskim kolorze kupili konia ze skrzydłami Ver. 2, który ma takie możliwości, że.... strach się bać.
Pozostanie więc dylemat o czym pisać, by się nie pogrążyć czasem na przyszłość. Czy o tym, że 14 letnie skarpety przechodzą regularnie naprawy rewizyjne. Ostatnio jedna para przeszła naprawę średnią, bowiem powstały zaległości w bieżącym utrzymaniu, a teraz kolejna para została odstawiona na naprawę średnia, która we własnych warsztatach została przekwalifikowana na naprawę główną, ze względu na naruszenie konstrukcji nośnej. Obecnie już trwają prace naprawcze, ale przy NG potrwa to ponad tydzień (notka trochę poleżała, półmetek minięty).
O pogodzie to tylko w ramach odnotowywania pewnych anomalii. O relacjach ze znajomymi? Można, na szczęście oni od początku są onumerowani, to też trudno będzie ich połączyć. I tu po latach, bo kiedy zaczynałem "Robokop" to wtedy s.f., a dziś skynet to już real, okazuje się, że było to b. dobre ponadczasowe rozwiązanie.
Tyle, bo czas do pracy.
Zdjęcia.
Jedyny anglik (rozjazd angielski, krzyżowy), który był na kop. Pokój. Kiedyś go wykleszczyłem i musiałem wkleszczać sam, bez drogowców. Drezyna przez niego nie przechodziła, źle obliczone obrzeża. Na prostym torze szła, ale przez niego - nie. Trza ją było podnosić i przeciągać.Chciałem tu kiedyś popełnić opowiadanie takie s m, ale teraz wiem, że już go tu nie będzie, bo jeszcze ona to zinterpretuje na swój sposób i będą kiedyś z tego problemy. Ktoś może stwierdzić, że wychodzę przed szereg, ale to raczej, jak często robiłem w życiu, wychodzę z szeregu do tyłu wcześniej niż później.
Wiem, przede mną jest wiele osób, które głoszą znacznie bardziej radykalne poglądy, ale ona jak zacznie wyłączać, to poleci cały dział z szufladami, jak na KingSajzie. Następnie będzie z Misia:
- nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi?
Wnet koło historii zatoczy się i będziemy jak za komuny w kabaretach, tworzyć treści nie jednoznacznie mówiącą kto i co, a jednocześnie wiedząc o kogo chodzi i jeszcze może się z tego pośmiejemy.
W czasie spotkań ze znajomymi, to coś przez co często mówimy, do wiaderka, a wiaderko z dala od nas, by czasem nie nagrywało. Przecież oficjalnie wiadomo, że ci w morskim kolorze kupili konia ze skrzydłami Ver. 2, który ma takie możliwości, że.... strach się bać.
Pozostanie więc dylemat o czym pisać, by się nie pogrążyć czasem na przyszłość. Czy o tym, że 14 letnie skarpety przechodzą regularnie naprawy rewizyjne. Ostatnio jedna para przeszła naprawę średnią, bowiem powstały zaległości w bieżącym utrzymaniu, a teraz kolejna para została odstawiona na naprawę średnia, która we własnych warsztatach została przekwalifikowana na naprawę główną, ze względu na naruszenie konstrukcji nośnej. Obecnie już trwają prace naprawcze, ale przy NG potrwa to ponad tydzień (notka trochę poleżała, półmetek minięty).
O pogodzie to tylko w ramach odnotowywania pewnych anomalii. O relacjach ze znajomymi? Można, na szczęście oni od początku są onumerowani, to też trudno będzie ich połączyć. I tu po latach, bo kiedy zaczynałem "Robokop" to wtedy s.f., a dziś skynet to już real, okazuje się, że było to b. dobre ponadczasowe rozwiązanie.
Tyle, bo czas do pracy.
Zdjęcia.
B. przyjemne, leśne otoczenie nastawni RCL.
I dziś, mając wiedzę, nadto, te środki z UE, które naszły, było by to do uratowania.
No cóż..., ile takich inicjatyw padło?
Narka.
Bym się nie bał na zapas. Będzie co będzie. Osobiście nie jestem przekonany, że te twoje czarne wizje się spełnią.
OdpowiedzUsuńTego nie wiemy. Jest takie cos na yt. - spiskowe teorie dziejów, które się stały...
UsuńSam tu o niektórych pisałem i nwm. do końca czy dobrze.
Projektowanie przestrzeni miejskich dla nich, nie dla nas, już się dzieje. I co Ty na to?