Pisałem ostatnio, że tekstów sporo spłodzonych, to by rozluźnić tory z notek, kolejną wypychamy na szlak.
Tak narzekam na filmy, to wreszcie natrafiłem na jakiś normalny film. Tzn. taki, w którym normalnie pokazuję bohaterów, nie ma jakiegoś kompleksu, by nie pokazać części ciała, aktorzy grają dobrze i jest to normalnie kamerowane. Żadna tam jakaś rozbiegana kamera, jakby kamerzysta był nawalony lub po kresce. I co ciekawe, to znowu włoska produkcja. Oczywiście na cda, które mam od 374, a film - "Mascarpone" (2021). Jest wersja z lektorem i napisami (do wyboru).
Tak narzekam na filmy, to wreszcie natrafiłem na jakiś normalny film. Tzn. taki, w którym normalnie pokazuję bohaterów, nie ma jakiegoś kompleksu, by nie pokazać części ciała, aktorzy grają dobrze i jest to normalnie kamerowane. Żadna tam jakaś rozbiegana kamera, jakby kamerzysta był nawalony lub po kresce. I co ciekawe, to znowu włoska produkcja. Oczywiście na cda, które mam od 374, a film - "Mascarpone" (2021). Jest wersja z lektorem i napisami (do wyboru).
Scenariusz jest oparty o światek gejowski i to jest fajne, że wypełnia on ok. 80% treści filmu, a nie jak przy poprzednich jest zmarginalizowany do 20%, przeto film jest wciągający. Nadto scenariusz jest ciekawy i nie w pełni przewidywalny, co przy innych produkcjach niestety razi. Może dlatego, że właśnie włoska produkcja, bo te amerykańskie, czy pochodne, to człek w zasadzie już wie, jak się zakończy. Nie będę opisywał samego filmu, bo nie o to chodzi, ale dla mnie to było mile spędzone 1,5 h, tym bardziej że aktorzy w filmie ładni, akcja w zasadzie na jednostajnym poziomie, choć czasami strzałkowałem, bo... no jak zwykle jakieś wypełniacze czasu. Na szczęście nie było ich sporo, przeto dało się to normalnie oglądać. Nie wiem po co w scenariuszu, tak przy okazji jakiejś rozmowy, wyszło ile główny bohater w filmie ma lat. Bez tego było by idealnie, co już, jak pisałem, było na jakimś filmie. Przecież, jakby nie wyjawili wieku bohatera z filmu to w treści filmu nic by się nie zmieniło. To nie było kompletnie do niczego potrzebne. Co innego jak w scenariuszu to wynika z sytuacji, np. bohaterowie chodzą do szkoły, to wtedy określenie wieku jest jakby potrzebne, by wskazać, ze robią to już we właściwym wieku.
Wpierw zadzwonił ok. 15:35, że wbije na stację, ale go nie było i nie było. 2 min po nim zadzwonił 979, że auto trza bydzie zwieźć. Przedstawiłem sytuację ruchową i umówiliśmy się na wieczór. Ponieważ tego co kiedyś był w Anglii (nie ma numerka), nie było i nie było, to zabrałem się za żarcie. Stanął pod wjazdowym jak kończyłem już żreć. Przez godzinę nie mógł się zdecydować, czy robić grilla czy nie. Nie napierałem, bo dopiero zeżarłem, ale jednak się zdecydował. No cóż, nie bydzie na stacji śniadania. Ok. zrobiliśmy grilla. Jak zwykle nakupował tego, jakby były najmniej 4 osoby. Efekt, jak zwykle, żarcie pozostało. Mało tego on wdupiał, namieszał w swoim żołądku, piwa też różne, to też jak opuszczał stację ok. 20:20 to stękał, że go brzuch boli.
Serio w XXI w. ludzie dorośli dalej nie wiedzą jak żreć? Nawet tego nie komentowałem, bo po co? Jutro miałem iść do sklepu, ale wyjście odwołane, bo żarcie pozostało, to nie byda dokupował nowego.
Zdjęcie.
254 przeciepł zdjęcia od siebie do nas, to z jego kolekcji. W pracy na popołudniówce na swoim drugim wozie. Wczoraj był poprzedni, a przesiedliśmy się na nowszego. Ten był dwulatkiem, jak na niego siadłem. Zdjęcie.
Korekta jak zwykle słaba, ale przynajmniej notka wychodzi ze st. mac.
Narka.