Na bocznych torach gniją jakieś notki napisane już ileś czasu temu, to dziś taka, co czekała ok. 2 m-ce na opublkowanie. Nie zmieniałem w niej określeń datowych.
Ostatnio na linii nie mają ze mną dobrze. Jak ktoś mnie zdenerwuje, to leci grubo. Tak było w nd. przy 254. Choć mówiłem mu, że czasem się wydzieram na jakiś, którzy mnie zdenerwują, to pierwszy raz był świadkiem tego. To trochę jak Shrek sie wydarł, piana poleciała mu z ust, po czym wokół zrobiła się cisza. Tym razem sam to zobaczył. Już po mówi do mnie: (tu padło moje imię) nie denerwuj się tak.
Po za tym, faceci są strasznymi flyjami, przynajmniej kierowcy. W moim wozie, jakiś abdull (znaczy wiem, kto, ale to nie ma tu znaczenia), strzaskał lusterko, które zbiło przednią szybę. Nwm. czy go nie obciążą za koszty, a taka szybka to ok. 1o tysi. W każdym razie jak ona poleciała, to wiadomo z kabinie pełno szkła. Sprzątaczka jakoś to zgrubnie pozamiatała, ale ona tam nie jeździ. W moim wozie są nadal, bo nie jeździłem nim jakieś 1,5 tyg., dwa zmiatki, więc narzędzia są. Czujecie, że przez tydz., kiedy wóz wrócił na linię, żaden kierowca tego nie wymiótł dokładnie. Mało tego nad nagrzewnicą też na półce pełno drobinek szkła. Oni w tym tak przez tydz. jeździli. Jeden na pętli - kiedy "pożyczałem" zmiatek do innego wozu z tego mojego - ja tu tylko na jeden dzień to nie będę sprzątał. Serio?! Nawet jak jestem na jeden dzień na jakimś wozie, a tam piaskownica, to to wymiatam. No przeca chyba jakoś przyjemniej się jeździ jak jest wokół czysto. No ale widać to ja jestem odmieńcem. W każdym razie po tyg. obejmuję wóz, ubrałem klapki, już miałem jechać i patrzę na wycieraczki, są 3 w moim wozie, a tam pełno drobinek szkła. No przeca nie byda w tym szkle jechał. Pozamiatałem wstępnie, a dokładnie na następnej pętli. Co za syfiarze... Ale wiecie, to oni jako rasowe samce, są najlepsi, tylko qrwa nawet nie potrafią kabiny pozamiatać, przetrzeć lusterek itp. Tak jeżdżą. Skąd u licha mają takie nawyki? To po to w domach im są potrzebne baby, bo inaczej tym syfem by zarośli, a w mieszkaniach byłby dramat. Ostatnio na linii nie mają ze mną dobrze. Jak ktoś mnie zdenerwuje, to leci grubo. Tak było w nd. przy 254. Choć mówiłem mu, że czasem się wydzieram na jakiś, którzy mnie zdenerwują, to pierwszy raz był świadkiem tego. To trochę jak Shrek sie wydarł, piana poleciała mu z ust, po czym wokół zrobiła się cisza. Tym razem sam to zobaczył. Już po mówi do mnie: (tu padło moje imię) nie denerwuj się tak.
Z bieżących spraw, to w tym m-cu straciliśmy 5-ciu kierowców. 4-ch Ukraińców odeszło do innego przewoźnika, jeden Gruzin stracił prawko. W związku z tym, dwa dni wolnego, które miałem mieć w tym tyg. zabrali mi i, niestety, te dwa dni to wożenie menelowni. Już mi się niedobrze robi.
Zdjęcie. Ergonomia po chuju fest. Monitor prawie na suficie,
komórka na dole. No nic, szyję będzie miał wyćwiczoną.
Jakby ktoś chciał go badnąć, to jak zwykle przed tza wpisać co trza a reszta -> chaturbate.com/james1lee_/
Narka.